Календарь Веда Локи
2025 ГОД – ГОД ВЕРЫ И ГУРУ-ЙОГИ
18 июля
Пятница 2025 год 00:00:00
Время
по ведическому летоисчислению 5121 год Кали-юги,
28-я Маха-юга 7-я манвантара Эпоха Ману Вайвасваты кальпа вепря первый день 51 года великого Перво-Бога-Творца |
||
|
||
Мантра дня
|
||
Krótka biografia

Śrotrija Brahmanisztha Anant
Śri Wibhuszit Panć Daśanam Dźuna Akhara
Mahamandaleśwar Swami Wisznudewananda Giri
Duchowy nauczyciel (posiadający uprawnienia do udzielania inicjacji w sannjasę) w tradycji adwajta-wedanty i jogi, sadhu, urzeczywistniony mistrz dźńani w linii adwajta-wedanty, filozof, teolog, pisarz, pielgrzym-podróżnik, mający uczniów – zarówno mnichów, jak i świeckich – na całym świecie: w Rosji, na Ukrainie, Białorusi, w Europie, USA, Indiach i Nepalu.
Urodził się w 1967 roku w ZSRR, na terytorium dzisiejszej Ukrainy.
Praktykę duchową i medytację rozpoczął samodzielnie w wieku sześciu lat, opierając się na intuicyjnej pamięci przeszłości.
W wieku 19 lat przyjął Sanatana Dharmę jako swoją ścieżkę i wyznanie.
Odbył kilka samotnych odosobnień, wykonując tapasję jogi, z których jedno trwało niemal trzy lata. W rezultacie ostatniego odosobnienia w latach 1993–1995 urzeczywistnił samadhi i osiągnął oświecenie.
Głosi Sanatana Dharmę, naukę adwajta-wedanty i anuttara-tantry od 1995 roku.
Autor ponad 50 książek i kilkuset artykułów poświęconych filozofii jogi. Do najbardziej znaczących i znanych dzieł należą: dwutomowe „Blask drogocennych tajemnic laya-jogi”, „Pieśni Przebudzonego”, „Wszechświat dźńaniego”, „Duchowa alchemia: ścieżka wewnętrznego ascezyzmu”, „Moje życie w Bogu”.
Wygłosił kilka tysięcy wykładów z zakresu filozofii wedanty, jogi, tantry, metafizyki i mitologii Sanatana Dharmy.
Naucza dźńana, radża, bhakti, karma-jogi, kundalini, laya-jogi oraz nauk anuttara-tantry siddhów.
Inicjator kilku Międzynarodowych Kongresów Adwajta-Wedanty w Rosji, licznych festiwali kultury wedyjskiej, wedyjskiego kina, literatury wedyjskiej oraz międzywyznaniowych spotkań międzynarodowych w Europie w ramach projektu „Era Jedności”.
W 2010 roku podczas światowego festiwalu Kumbha Mela w Haridwarze przyjął stan sannjasy oraz duchowe imię od Mahamandaleśwara zakonu Dźuna Akhara – Somnath Giri Maharadża (świętego mahajogina Pailota Babadźiego) oraz tytuł Mahamandaleśwara od Aćarji-Mahamandaleśwara Śri Swamiego Awdeshanandy Giri w monastycznym zakonie Dźuna Akhara, założonym przez Śri Śankaraczarję. W 2014 roku w Allahabadzie tytuł Mahamandaleśwari został również nadany jego uczennicy – Swamini Ananda Lila Giri.
Głosi Sanatana Dharmę, ścieżkę praktycznej wedanty, naukę anuttara-tantry w Rosji, krajach Europy, USA, Indiach, Nepalu i Indonezji.
Według BBC zaliczany jest do trójki najbardziej wpływowych sannjasi-hinduistów pochodzących z Europy.
Jest inspiratorem powstania kilku aśramów jogi w różnych krajach: Shiva Prema Sagar (Włochy), Sadhu Loka (Nepal), Szanti Loka (Indie) i dr., oraz duchowym nauczycielem świeckich (grihastha), karma-sannjasi, brahmaczari i sannjasi mieszkających w tych aszramach.
Szczegółowa biografia
Biografia została opracowana przez uczennicę Mistrza – Swamini Anandę Lilę Giri.
Składam pokłon Guru,
Który jest Najwyższą Istotą,
Który jest formą tego świata — od Brahmy aż po źdźbło trawy,
Tym, co poruszone i nieruchome.
„Śri Guru Gita”, szloka 111
„Kim jestem”
Wydaję ci się Nauczycielem –
Filozofem z logiką pandita,
Lecz mój prawdziwy świat –
To uśmiech Dattatreji.
Mój prawdziwy głos – to śmiech otchłani,
Ryk lwa, śpiew dakini, huk
Grzmotu i ryk nosorożca.
Lecz by mój uśmiech nie oślepił cię,
Mówię językiem, który jest ci zrozumiały,
Ukrywając swój uśmiech,
I aby mój śmiech nie ogłuszył cię, nie przestraszył,
Mówię cicho i przyjaźnie.
Wydaje ci się mędrcem o silnych
Zasadach, nauczycielem w mnisim
Płaszczu,
Lecz mój prawdziwy wygląd – niewidoczny,
On jest na szczycie góry Meru,
Wśród chmur czystej krainy, gdzie zasiadam
W wielu boskich ciałach
Na lśniących tronach,
Wspaniałych, zdumiewających swym majestatem
Pałacach ze złota, diamentów,
Kryształu i pereł,
Lecz by cię nie przestraszyć,
Nie zbić z tropu swym majestatem,
Mówię jak zwykły człowiek,
Starannie ukrywając swą pozycję,
Bo jak powiedziano w pismach mędrców:
„Nauczyciel nie powinien zbytnio
Wyróżniać się spośród ludzi”.
„Zrodzony jako wielka emanacja bogów
z rodu niedwoistej mądrości,
wcieliłem się z boską misją…
by nauczyć ludzi praktyk
medytacji, kontemplacji
i ‘szalonej mądrości’,
przedstawić teksty religijne
współczesnym językiem,
połączyć naukę, religię i sztukę” –
tak sam Guru mówi o celu swojego wcielenia w tym świecie.
Nieco informacji o biografii wiąże się z określonym podejściem Guru do siebie samego i swojej historii, które dawno już określił i wyjaśnił innym — jeszcze w latach 1995 —1996.
Jego podejście jest następujące:
Najlepszym sposobem, by „poznać” Guru bliżej, jest rzeczywiste stosowanie jego nauk w praktyce, studiowanie jego filozofii, poglądów, metod lub życie w jego otoczeniu, służąc jego misji, przejmując sposoby działania, podejście i wizję.
Biografia jako liniowy wykaz wydarzeń, przyczynowo-skutkowych zdarzeń i prarabdha-karmy ciała niczego nie mówi — a czasem może nawet wprowadzać w błąd, choć być może zainspiruje tych, którzy posiadają prawdziwą oddaną postawę. Guru nigdy nie był zwolennikiem „opisów swojego życia”, uważając, że jego biografia, tak jak i jego osobowość, nie przedstawiają sobą niczego wielkiego — lepiej jest studiować biografie świętych, siddhów i bogów.
Po Oświeceniu nie ma i nie może być żadnej biografii — wszystko to jest iluzja dla śpiących; osobista historia się kończy, nie ma już tej osoby, która była wcześniej, nie ma w ogóle osoby jako czegoś rzeczywistego, choć istnieje osobowość grana — która może być kimkolwiek i czymkolwiek, i której nie da się adekwatnie opisać w kategoriach logiki, związków przyczynowo-skutkowych ani chronologicznej kolejności.
A to, co było „ludzkie” przed Oświeceniem, jawi się jako głupi sen lub gra i również nie ma żadnego znaczenia, by to badać.
Każde akcentowanie osobowości u jogina-adwajtysty jest błędne, ponieważ ani Guru nie jest osobą, ani uczeń. Podążanie za Adwajtą oznacza od samego początku utwierdzanie się w tym rozumieniu — niezależnie od tego, co się mówi… (zobacz też na ten temat: „Nauki dona Juana Matosa” — C. Castaneda, wyd. Sofia, scena, w której C.C. próbuje dowiedzieć się czegoś o „osobistej historii” don Juana i co ten mu odpowiada — nie w paramparze, oczywiście, i nie Laja-joga, ale dobrze to wyjaśnia).
Niemniej jednak oto dość szczegółowa biografia Guru zebrana z różnych źródeł:
1967 – Urodził się na Ukrainie. W wieku 5 lat samodzielnie zaczyna czytać i orientować się na mapie świata.
1974 – Rozpoczyna naukę w szkole podstawowej.
1974 – Doświadcza głębokiego przeżycia atma-wiczary.
1975– Wspinając się na kamień, spontanicznie opowiada zgromadzonym dzieciom o sensie życia, Absolucie, joginach, samodoskonaleniu – jakby przez dziecięce ciało mówił ktoś inny.
Staje się naturalnym liderem wśród dziecięcych grup.
1976 – Jako dziecko intuicyjnie samodzielnie rozpoczyna praktykę medytacji na przestrzeń. Intensywnie trenuje w sekcji walki sambo-dżudo u znanego wówczas trenera Wiktora Biełozierowa. Nad morzem, podczas codziennych porannych treningów i spacerów, ma wizje niezwykłych istot z innego wymiaru. Od dzieciństwa posiada pewne wrodzone zdolności magiczne, które nie są nagłaśniane.
1981–1984 – Intensywnie trenuje sztuki walki w szkole walk u znanego wówczas mistrza karate Jewgienija Podanieva, należy do grupy obiecujących uczniów. Równolegle zgłębia sztukę asan, pranajamy, ćwiczeń relaksacyjnych, qigongu, przeprowadza głodówki, praktykuje w górach Krymu.
Łącząc sztuki walki z medytacją i kontemplacją, spontanicznie doświadcza głębokich stanów samadhi niedualnego Absolutu, które całkowicie zmieniają jego wartości. Wewnątrz toczy się intensywny proces przemyślenia tych doświadczeń i ich przełożenia na poziom zewnętrzny.
Realizuje etap „poczęcia” według nauki o 16 kala (faz).
Nie bierze udziału w zabawach i rozrywkach rówieśników, nie podziela ich świeckich poglądów, przez co w ich oczach staje się „dziwny” i wyobcowany.
Życie toczy się głównie na planie wewnętrznym, a działania zewnętrzne są grą dla innych.
Odwiedza lokalne świątynie i podejmuje decyzję o opuszczeniu świata ludzi i ich wartości. Z powodu wieku i wpływu rodziców decyzja ta zostaje odłożona, lecz jej intensywność nie słabnie. Ma wizje swojej przyszłej misji. Przyjaciołom spontanicznie opowiada o swoim przyszłym klasztorze, zapraszając ich w przyszłości do praktyki.
1984– Kończy szkołę średnią, w świadectwie przeważają oceny bardzo dobre.
Nie z własnej woli, lecz przez naleganie ojca, podejmuje studia w Kijowie jako forma „posłuszeństwa”.
Studiuje dobrze, ale wewnętrznie pozostaje jakby poza tym wszystkim, interesuje się jedynie filozofią. Życie jako gra dla innych trwa nadal, przy pełnym oderwaniu od zewnętrzności.
1986–1987 – W Kijowie, w wieku 19 lat, intensywnie studiując filozofię i praktykując kontemplację, doświadcza głębokiego przeżycia rasy – smaku naturalnego Oświecenia, tak silnego, że jego wiek psychiczny zatrzymuje się na całe życie.
Po raz kolejny realizuje etap „poczęcia” według nauki o 16 kala, lecz na znacznie wyższym poziomie.
Podczas zagranicznej delegacji do Bułgarii spotyka swojego pierwotnego Guru – swamiego awadhutę Brahmanandę, otrzymuje inicjację, przekaz nauki Laja-jogi oraz kolejne silne duchowe doświadczenie. Jednak nie uznaje go od razu za swojego głównego Nauczyciela. Staje się jego prawdziwym uczniem dopiero po latach, gdy przez darszan, doświadczenia i sny rozpoznaje jego prawdziwą wielkość.
Ma kontakt z członkami nietradycyjnych wspólnot religijnych: charyzmatów, mormonów, zwolenników Iwanowa, Roerichów, TM, Gurdżijewa — co w tamtych czasach było wielką rzadkością.
1988 – Uzyskuje dyplom ukończenia studiów wyższych. Kontynuuje intensywne studia filozofii zachodniej i wschodniej. Studiuje dzieła Marksa, Nietzschego, Freuda, Fromma, Schopenhauera, Kierkegaarda, Franka, Losewa, Rozanowa, Kanta, Fichtego, Schellinga, Hegla, Jaspersa, Heideggera, Sartre’a, Camusa i innych.
Przez kilka lat rozwija własny zespół teorii filozoficznych:
„uprzedzającego samozwierciadlanie”
„dominującego solipsyzmu”,
„krytycznego nihilizmu”,
„adekwatnego różnicowania” itd.
Pisze szereg artykułów na te i inne tematy, m.in.:
„Procesy kognitywne, suprakognitywne i postkognitywne na ścieżce dźńana-jogi”,
„Rola afektów i frustracji w wytwarzaniu strukturalnych wzorców osobowości i formowaniu psychicznej dominanty”,
„Punkty bifurkacji w strukturach dyssypatywnych”,
„Psychohistoria, charyzma i pasjonarność jako czynniki ogólnoludzkiej ewolucji”,
„Impulsy pasjonarne i rozwój cywilizacji” itd.
Zachęcony przez nauczyciela filozofii z uczelni, poruszony jego filozoficznym zapałem i przygotowaniem, podejmuje próbę przyjęcia na studia doktoranckie w Kijowie, lecz rezygnuje z powodu dominującej tam materialistycznej filozofii marksistowsko-leninowskiej, która nie była zgodna z jego światopoglądem.
Interesuje się sztuką undergroundową, malarstwem abstrakcyjno-suprematystycznym, kubizmem, surrealizmem, abstrakcjonizmem, teatrem awangardowym, prowokacyjnym teatrem absurdu, happeningiem, sztuką body-art. Spędza wiele czasu w środowisku artystów: awangardzistów, abstrakcjonistów, absurdystów, prymitywistów, muzyków undergroundowych – zapoznając się z ich spojrzeniem na świat.
Próbuje swoich sił w malarstwie awangardowym i abstrakcyjnym.
Z obowiązku świeckiego wyjeżdża na północ Rosji, kontynuując jednak regularną medytację po wiele godzin dziennie, by nie utracić wcześniej osiągniętego stanu.
Całe życie zewnętrzne nadal przebiega w stanie głębokiego oderwania, które nie tylko nie słabnie, ale wręcz osiąga apogeum – wszystko jawi się jako gra dla innych, bez jakiegokolwiek przywiązania. Najważniejsze i najciekawsze wydarzenia mają miejsce na planie wewnętrznym. Żyje skrajnie ascetycznie, nie posiadając nic poza książkami i czasopismami – niczym „prawdziwy filozof”.
1989–1991– W tym czasie realizuje pełnię etapu „dojrzewania” według nauki o 16 kala, choć zewnętrznie nie przejawia się to w widoczny sposób.
Otrzymuje darszan boga Wisznu, darsan boga Brahmy.
Formalnie wypełniając świeckie obowiązki, przebywa w stanie niedualnego kontemplacji na etapie dojrzewania. W formie samowyzwalającej się „gry” intensywnie oddaje się praktyce oddawania czci Wisznu i studiowaniu tradycji wedyjskiej, mając kontakt z mnichami, braminami i nauczycielami gaudija-brahma-sampradaji (ich imiona nie są wymienione ze względów etycznych).
Przyjmuje nauczyciela tej sampradaji jako sziksza-guru.
Głosi nauki wspólnie z mnichami, zbiera datki na świątynię, publicznie wychwala imię Boga, wyrzeczenie się sansary i jedność wszystkich religii – co powoduje niezrozumienie ze strony „świeckich przełożonych” w pracy, gdy się o tym dowiadują.
Równolegle studiuje buddyzm Hīnajāny i Mahājāny pod kierunkiem świeckiego nauczyciela, praktykuje głównie radża-jogę, koncentrację i medytację po 6–16 godzin dziennie w każdych warunkach i okolicznościach. Głębiej zapoznaje się z tradycją Laja-jogi Sahadźja i przyjmuje ją jako swoją Ścieżkę.
Intensywnie, z poziomu „pochłonięcia”, praktykuje przekazaną przez Guru Nidra-jantę – jogę snu i jogę ciała subtelnego, osiągając znaczące rezultaty. Otrzymuje inicjację od wędrownego nauczyciela Adwajty – swamiego Majtrejanandy z Zakonu Ramakryszny, przez pewien czas pobiera nauki także u innych nauczycieli.
Ma liczne doświadczenia związane z ciałem subtelnym i wymiarami astralnymi – jest ich tak wiele i są tak intensywne, że życie fizyczne i świat materialny stają się im równorzędne. Musi wkładać wysiłek w to, by zachować adekwatność w świecie i równoważyć postrzeganie rzeczywistego i nierzeczywistego.
Doświadcza głębokiego wglądu i realizacji podstawowego czynnika: „świat jest iluzją, snem”.
Równolegle studiuje Wedāntę w tradycji smartyzmu, Sāmkhję, anuttara-tantrę, zen, dzogczen, Śajwa-siddhantę, naukę Kaulów, filozofię taoizmu. Odwiedza w ciele subtelnym różnorodne światy. Pisze rozmaite artykuły filozoficzne i badawcze.
Siddhi w tym okresie: podróże astralne, urzeczywistnianie intencji, widzenie przyszłości.
1990–1992– Otrzymuje darśan dwuramiennej formy Gaurangi (Kryszny). Po zdaniu egzaminu w Rosyjskim Stowarzyszeniu Jogi przy Bałtyckim Instytucie Jogi otrzymuje dyplom instruktora hatha-rādźa-jogi.
Ukończywszy kurs uzdrawiania, zdaje egzamin i otrzymuje dyplom, przez pewien czas jest asystentem praktykującego uzdrowiciela, przejmując jego doświadczenie.
Pobiera nauki siddha-jogi u znanego, nietradycyjnego nauczyciela. Ma kontakt z bardzo wieloma magami i szamanami. Studiuje tradycyjny szamanizm oraz magiczny aspekt tantry.
Jest członkiem lokalnej wspólnoty waisznawów, studiuje filozofię bhakti-jogi i wiśisztadwajty.
Podążając ścieżką bhakti, wykonuje pudźe i recytuje mantry dla dew (devat), praktykuje podstawowe ćwiczenia duchowe – nietrwałość, drogocenność ludzkiego wcielenia itd., odwiedzając cmentarze.
Doświadcza objawień bogów i świętych. Kontynuuje intensywną praktykę Laja-jogi, Rādźa-jogi, jogi snu i ciała astralnego. Ćwiczy sadhanę podwójnej sankalpę: „atma-wićara – sen”. Otrzymuje szaktipāt – przekaz energii od Guru, który budzi kundalinī, rozwiązuje węzły (granthi) i oczyszcza czakry.
Wygłasza pierwsze nauki tym, którzy są gotowi słuchać.
Spotyka przybyłego z zagranicy jogina Śiwa Babę i otrzymuje od niego nauki oraz inicjacje.
Siddhi w tym okresie: podróże astralne, widzenie przyszłości.
1991–1992 – Przyjmuje jogiczne śluby wyrzeczenia się świata (sannjasę).
Na zawsze opuszcza życie świeckie, by już nigdy do niego nie powrócić, i rozpocząć tapasyę – intensywną sadhanę bez rozproszeń. Rezygnuje z pracy, tłumaczy swoją decyzję rodzicom – ci są przeciwni, jak to zwykle bywa, lecz czy można sprzeciwić się woli jogina, który szczerze poszukuje Boga?
Rodzice godzą się z wyborem syna i udzielają mu błogosławieństwa.
Rozdaje i sprzedaje swój majątek, by z pozostałych środków żyć w sposób odpowiadający życiu wędrownego mnicha.
Porzuca wszelkie świeckie obowiązki, całkowicie zrywa kontakty, przestrzegając ścisłej mauny (milczenia), i przystępuje do intensywnej sadchany jogi. Okresowo wędruje. Żyje, jak przystoi sadhu, z datków świeckich.
Siddhi w tym okresie: podróże astralne, vak-siddhi (moc słowa), pojawianie się innym we śnie.
1992–1995 – Praktykuje tapasyę (intensywną, surową sadhanę jogi) w odosobnieniu, przestrzegając całkowitej mauny (ślubu milczenia) w różnych ustronnych miejscach Rosji i Ukrainy (Krym), żyjąc w pełnej samotności. W praktyce wykorzystuje wszystkie przekazy otrzymane od Guru.
Tapas odbywa w okolicach wsi Cwietocznoje, Pieriewalnoje, Kamenka, miasta Biłohirśk i innych miejscowościach, intensywnie praktykując Laja-jogę, Kundalini-jogę, Rādźa-jogę oraz kontemplację w ruchu.
Praktykuje dharanę (koncentrację), dhyānę i samjamę, omkar-dźapę, Guru-jogę, a z działu Śakti-jantry: prāṇa-widję; wykonuje asany z podwójnymi kumbhakamami, maha-bandhę, mahamudrę, maha-wedhę, Ćandali-jogę, traibandha-mudrę, różnorodne krije Kundalini-jogi i sahadźa-krije.
W medytacji koncentruje się na Mahāśānti – medytacji pustki.
1991–1999 – Wykonuje nieprzerwaną, surową sadhanę Pradźńa-jantry – nauki dziewięciu sankalp. Przez dwa–trzy lata bez przerwy praktykuje ukierunkowane, niezakłócone
utrzymywanie sankalp, wykonując liczne sadhany z pojedynczymi, podwójnymi i potrójnymi sankalpami: „Sen”, „Atma-wićara”, „Boska duma”, „Czyste widzenie”, „Światło”, „Przestrzeń”, „Wszystko jedno z umysłem”, „Siła zstępująca”, a także sahadźa-krije.
Przez pewien czas (około pół roku) ćwiczy niezwykle trudną, jednokierunkową sadhanę traja-sankalpę – potrójną kontemplację.
Inne osoby, otrzymawszy jedynie wyjaśnienie i przekaz sankalpy, w tym czasie doświadczały przeżyć duchowych, światła i nieprzerwanej świadomości.
Wszystko to prowadzi do gwałtownego przebudzenia zdolności, doświadczeń, wizji boskich istot oraz przejawiania się rozmaitych mocy mistycznych.
Doświadcza licznych stanów samadhi z zatrzymaniem oddechu. Przejawia ciało iluzoryczne, widziane przez innych, jasnowidzenie, spełnianie intencji.
Ma doświadczenia spotkań z boskimi i półboskimi istotami. Ma wizje swojego Guru Brahmanandy, błogosławieństwa i darśany Wisznu, Śiwy, Brahmy, Kryszny, Tary, Gajatri, tantrycznych dakiń, słynnych nauczycieli nauk niedualnych z przeszłości.
Doświadcza głębokiego przeżycia Oświecenia oraz następującego po nim sahadźa-samadhi.
1995 – Osiąga etap narodzin według nauki o 16 kala, przechodzi do etapu „pielęgnowania”.
Przez dwa kolejne lata przebywa w głębokim bhawa-samadhi, które nie ustaje ani na chwilę. Podejmuje decyzję, by nie wychodzić do świata i nie mówić (przestrzegać mauny) aż do końca życia, by ten stan mógł dalej wzrastać.
Na podstawie przeżyć z odosobnienia pisze opowiadanie „Doświadczenie Oświecenia”:
„Koncentrowałem się na otaczających mnie przedmiotach, na krokach, próbując połączyć to, co niepołączalne: poczuć pełnię rzeczywistości tego świata i zarazem zachować świadomość bezgranicznej, pierwotnej, błogiej, niczym nieograniczonej Pustki. Ten ocean czystej Świadomości, który zawsze nosiłem nad głową, zaczął się obniżać i otoczył wszystko wokół. Zdawało się, że przeniknął na wskroś ten świat, którego wcześniej nie dostrzegałem i odrzucałem. Nagle wszystko się zmieniło, jakby nałożenie dwóch obrazów wywołało efekt interferencji, nadając głębię i holograficzną perspektywę. Ten świat jakby rozbłysł, rozświetlił się od wewnątrz czymś nieskończenie cudownym i niepojętym”.
Bogowie obsypują mnie
złotym listowiem
niebiańskich girland,
mnie – niegodnemu –
śpiewają pieśni chwały,
a ja z pokorą
oddaję cześć
bogom…
To było tak, jakby do wszystkiego dołączył jeszcze jeden wymiar – wewnętrzne rozpoznanie. Otaczające przedmioty nie były postrzegane wzrokiem, słuchem ani dotykiem, lecz Świadomością! Rzeczy materialne składały się z czystej Świadomości, która jakby świeciła od wewnątrz. To ta sama Świadomość, co we mnie – ta, którą rozpoznaję w medytacjach, gdy umysł wycofuje się z rzeczy zewnętrznych i zanurza w samadhi. Każdy przedmiot był ze światła! Ziemia, drzewo, kwiat, kamień i człowiek – wszystko było absolutne i bezgraniczne! Było to niezwykle wyraźne i silne uświadomienie. Mocniejsze niż zwykłe postrzeganie. Znów mnie całkowicie poruszyło.
Kopuły, arkady,
sklepienia, pałace,
złoto lotosów, trony,
wszędzie oślepiające, płonące światło!
Buddy! Buddy! Buddy!
Drogocenne kamienie,
muzyka dewów,
blask hełmów,
girlandy kwiatów!
Tuniki, korony,
tęcze tysiąca słońc,
święci, swami, riszi,
sadhu i jogini,
i wieczna nauka Dharmy.
Usiadłem i zatrzymałem się, nadal pozostając w świadomości tego nowego stanu. Im głębiej w niego wchodziłem, tym większe tajemnice się przede mną otwierały. Przewyższały wszystko, co możliwe do pomyślenia przez ludzki umysł i wyobraźnię. Nie mogę ich na razie ujawnić w tym opisie. Na poziomie nadświadomości (karana-śarira) pojawiło się wyraźne zrozumienie: „Nie jesteśmy od siebie oddzieleni. Jesteśmy jedną, świetlistą masą świadomości, jedną absolutną substancją”. W jodze nazywa się ją Brahmanem, w buddyzmie – Nirwaną. To jest prawdziwa istota Prawdziwego „Ja”. Indywidualność to jedynie fikcja, błędny punkt widzenia, iluzoryczne spojrzenie.
„Nienarodzony?
Ty – Brahman?
Władca światów?
Jesteś bardzo nieskromny” –
powiedział ktoś do mnie.
A ja się roześmiałem,
bo on – to ja!
Tak, w jego ciele
to właśnie ja
powiedziałem sobie sam.
Oglądałem przedmioty – nawet te najbardziej niepozorne – i odczuwałem w nich Najwyższą Świadomość. Przynosiło to błogość. Nauczyłem się również przenosić świadomość do danego przedmiotu – w tym świecie lub w astralnym – jednoczyć się z nim i poznawać jego istotę. To jeden z rodzajów sahadźa-samadhi . Przykro mi, ale teraz raczej nie zdołam za pomocą ludzkiego języka w pełni oddać tych doświadczeń. To był skrajny szczyt przeżyć mistycznych, którego doświadczyłem pod sam koniec samotnej praktyki.
Któż zdoła
opisać mą wielkość?
Czym zmierzyć mą chwałę?
Między Brahmanem
a mną – nie ma różnicy!
Byłem tylko
małym sobą,
a stałem się –
Wielkim i Ogromnym Wszystkim!
Swami Wisznudewananda Giri
z „Doświadczenia Oświecenia”
Każda osobista biografia dobiega końca, ponieważ wewnętrzny stan zaniku osobowości, doświadczenie Jedności, nie może zostać adekwatnie opisany bez jego zniekształcenia.
Wszystko traci dawne znaczenie, wszystko znika w bezbrzeżnym oceanie sahadźa-samadhi : wszystkie więzi, relacje, słowa, myśli, kategorie, historia życia, narodziny, Ścieżka, poszukiwanie Boga, bycie uczniem, świecka moralność i etyka, teksty i pisma, religie i dogmaty – wszystko znika jak w ogniu.
Lecz pozostają miłość, współczucie i świadomość – którym nie ma końca – a także poczucie obowiązku wobec Dharmy i Guru, jako samskara, którą należy po prostu dobrze wypełnić, bez przeżywania związania obowiązkiem, bez przywiązania, nadziei, pragnienia czy niechęci, oraz bez osobistej satysfakcji. Spisuje nauki Guru w traktacie „Joga-sadhana-hridaya-sutra” .
Siddhi w tym okresie: vak-siddhi (wszystko wypowiedziane urzeczywistnia się), ciało iluzoryczne, widzenie własnych i cudzych przeszłych wcieleń, proroctwa.
„Moi Nauczyciele”
Zapytano mnie: „Kto jest twoim nauczycielem?”
O, drogi, jeśli jesteś prawdziwym uczniem,
Nauczać cię będzie sadguru w twoim sercu —
Sama Najwyższa Rzeczywistość,
przybierająca postać od wszechświata aż po mrówkę.
Wszystko może stać się twoim Guru.
Nie ma nauczyciela poza szczerą wiarą ucznia,
Nie ma nauczyciela poza oddanym
Sercem ucznia,
Nie ma nauczyciela poza tym, kto namiętnie pragnie
Nauki!
Ani władcy, ani zgromadzenia panditów,
Ani teksty, ani tłumy pobożnych
Wielbicieli, ani świecka sława —
Nie ustanawiają pozycji nauczyciela
I ucznia;
Tylko twoje otwarte serce, topniejące
Z oddania, niezawodnie
Wskaże ci nauczyciela.
Wesoły mnich-bhakta w pomarańczowej
Szacie, z śikhą i uszniszą na
Czubku głowy – mój pierwszy nauczyciel.
Mędrzec bramin Gargaćarja
O surowych manierach –
Mój drugi nauczyciel.
Wesoły bramin Ćajtanja Ćandra,
Wirtuoz gry na binie i mridandze,
Z oczami podobnymi do księżyca –
Mój trzeci nauczyciel.
Śri Guru Maharadż, majestatycznie,
Jak lew, zasiadający
Na tronie,
Ozdobiony girlandami cudownych kwiatów,
Dający cudowny nektar
Drogocennych nauk prema–
Bhakti – mój czwarty nauczyciel.
Jogin oddany Ramakrysznie,
Swami Majtrejananda,
Zasiadający niczym góra
Na tronie przed uczniami –
Mój piąty nauczyciel.
Mag–siddha o postaci podobnej do słonia,
Spojrzeniem rozpraszający chmury,
Dwoma słowami odsłonił mi
Prawdę samopoznania –
Mój szósty nauczyciel.
Niepojęty szalony mędrzec,
Awadhuta Aćintja, zagadkowy
Wędrowny jogin Brahmananda,
Którego ciało jest zawsze młode jak u młodzieńca,
A oczy promieniują światłem,
Ten, kto budzi Kundalinī jednym
Dotknięciem, kto uczy we śnie
Znakami i spojrzeniem –
Mój siódmy nauczyciel.
Nauczyciel z krainy zimnych gór,
Majestatyczny jak góra, z umysłem
Podobnym do nieba,
Mistrz zasiadający na tronie
Wśród tysięcy oddanych uczniów,
Przekazujący niezrównaną, cudowną
Dharmę rozpoznania poza umysłem
I myślami – mój ósmy nauczyciel.
Nauczyciel w spiczastej czapce,
Żyjący w jaskini pośród gór,
Mędrzec najwyższej jogi,
Przychodzący we śnie do tych, których umysł jest przejrzysty,
Dający cudowne nauki
O jedności umysłu nirwany i sansary,
Dwoma słowami przenikający do serca
Ucznia, Wielki Przewodnik parampary
Siddhów – mój dziewiąty nauczyciel.
Niepojęta, potężna dakini,
Która jednym dotknięciem
Zrzuciła mnie z nóg,
Dająca bezpośredni przekaz stanu
Umysłu pierwotnego –
Mój dziesiąty nauczyciel.
Mądra bogini, która jasno wyjaśniła mi
Istotę nieurodzonej przestrzeni
Świadomości,
Pokazała mi na niebie tęcze, jantry
I bindu, dając doświadczenie samadhi
Czystej przejrzystości –
Mój jedenasty nauczyciel.
Sam Kryszna, którego ciało ma barwę
Burzowej chmury, którego postać
Przewyższa najpiękniejszą z dziewcząt,
Ten, kto dał mi bhava-samadhi,
Pojawiwszy się w odpowiedzi na moje modlitwy
– Mój dwunasty nauczyciel.
Bóg Wisznu, ozdobiony girlandą
Kwiatów, w otoczeniu innych bogów
I bogiń,
Tańczących bhaktów i muzyków,
Wykonujących cudowną muzykę,
Który ukazał się w postaci
Niepojętej formy –
Mój trzynasty nauczyciel.
Wielki bóg Śiwa, ukazujący się
Zarówno w formie, jak i bez formy,
Dający mi najwyższe natchnienie
Adwajty, ofiarowujący mi trójząb
I malę – mój najwyższy nauczyciel,
Który objawił się jako wielka, niepojęta,
Zagadkowa, tajemnicza przestrzeń
Wewnątrz serca –
Mój czternasty nauczyciel.
Energia Kundalinī Śakti, przebudzona
W odosobnieniu poprzez wytrwałą praktykę jogi
I łaskę Guru,
Rozwiązująca węzły w kanałach i czakrach,
Przenikająca suṣumnę nāḍī,
Dająca samadhi,
Nieprzerwaną świadomość we śnie i doświadczenia
Odwiedzania w ciele subtelnym niezliczonych
Światów ludzi, asurów i bogów –
Mój piętnasty nauczyciel.
Sam Najwyższy, niedwoisty Brahman,
Sadguru w sercu,
Transcendentna Rzeczywistość,
Nieurodzona przestrzeń czystego umysłu,
Bez granic i centrum, Wielka Pustka
Jak niebo pozbawione cech, imienia
I formy,
Cudowna, niepojęta, wywołująca
Zachwyt i świętą trwogę,
Tajemna przestrzeń poza myślami,
Wielkie Światło jak tysiąc
Słońc,
Dające przejrzystość, doświadczane w
Głębokim samadhi, w długim
Milczącym odosobnieniu –
Mój szesnasty nauczyciel.
Cudowny, naturalny stan
Zanurzenia w Brahmanie,
Poza wszelką dualnością,
Trwający pośród codziennego życia,
Majestatyczna Obecność,
Święte oddanie bez wysiłku,
Nieustające ani dniem, ani nocą,
Wielka Tajemnica, zdumiewająca Otchłań,
Źródło wszechświata,
Które rozpoznaję jako samego siebie,
Atman, Wielkie Ja jako Nie-Ja,
Dzikość i swojskość, przekraczające
I najbliższe,
Nieznane ludziom i mędrcom, a jednak
Znane każdemu,
Oddzielone od tego świata, a jednak
Grajace w nim w niezliczonych formach,
Niezachwiane, budzące
Zachwyt i głęboką cześć,
Niewyrażalne TO – mój nauczyciel,
Bez liczby i bez imienia.
O moim Guru
Tradycyjna nauka u siddhy, awatara, ma swój początek, ale nie ma końca.
Trwa przez całe życie i przenosi się w kolejne wcielenia.
Otrzymałem pierwszy darśan od Guru w Bułgarii — i od tamtej pory on nieustannie trwa. Najdłuższy czas, kiedy na mnie nieprzerwanie spływało światło boskiego ciała Guru, trwał dwa tygodnie.
Jestem niewypowiedzianie szczęśliwy, że mam tego nieśmiertelnego Guru — samego wcielonego syna boga Słońca, czerwonego Karny — którego mam: Awadhutę Aćintję Babę, Guru Brahmanandę, z którym utrzymuję kontakt przez wiele żywotów i z którym byłem spokrewniony. Całe moje życie to nieustanne rozwijanie się darśanu Aćintja Baby w stałym kontakcie z Nim.
Prawdziwy nauczyciel–awadhuta–siddha zażąda od ciebie przysięgi, że nie będziesz nawet wspominać o tym, że cię nauczał, ani wypowiadać jego imienia, dopóki nie upewni się, że jesteś godzien go reprezentować. Mój Nauczyciel — Aćintja Baba, Maharadż Brahmananda — to największy spośród siddhów — awadhutów, który osiągnął ciało świetliste.
Jestem z Nim związany samajiczną więzią jeszcze z poprzednich wcieleń, gdy był moim krewnym, a w tym życiu otrzymałem od Niego niezwykle silne inicjacje, błogosławieństwa i przekazy, które radykalnie zmieniły moje życie.
Wszystko, co robię, jest wypełnianiem Jego wskazań.
Ale nie śpieszę się z tym, by się chwalić czy wystawiać to na pokaz — to zbędne.
Uważam, że z mojej strony byłoby nieetyczne wobec mojego Guru ogłaszać swoje związki z Nim i próbować czerpać z tego jakiekolwiek korzyści.
To byłoby tak, jakby ubogi człowiek przypadkiem poznał króla, spotkawszy go w lesie, zaprzyjaźnił się z nim, a potem w swojej wiosce opowiadał o tym każdemu napotkanemu.
W ciągu 20 lat (od 1987 do 2007) otrzymałem od Aćintja Baby siedem
najwyższych diksz (inicjacji):
Brahma-dikszę, Samarasja-dikszę, Awadhuta-sannjasa-dikszę,
Guru-joga-dikszę, Dźjoti-rupa-dikszę, Śaktipatha-dikszę, Sahadźja-dikszę, a
także niezliczoną ilość darśanów — wśród których:
Vidjadhāra-darśan, Wiweka-darśan, Sankalpa-darśan, Joga-nidrā-darśan, Dźjoti-darśan, Akaśa-darśan, Dhyāna-darśan, Dharanā-darśan, Wiczāra-darśan, Samajā-darśan, Saptāgni-darśan, Prapatti-darśan, Pratjabhidźńā-darśan, Dakińi-darśan, Śaktipatha-darśan, Lilā-darśan, Śuddha-widjā-darśan, Śambhawī-darśan, Diwja-bhāwa-darśan, Adwajta-darśan, Śunja-hridajā-darśan, Aniczćhā-darśan, Sweczćhāczāra-darśan, Ajśwarja-siddhi-darśan, Pratimoksza-darśan, Manolajā-darśan, Diwja-lokā-darśan, Swarga-lokā-darśan, Bhuwar-lokā-darśan, Maharlokā-darśan, Anugraha-darśan, Wiśwa-jogā-darśan, Drasztā-jogā-darśan, Tirodhana-jogā-darśan, Sannjasa-jogā-darśan, Anawa-jogā-darśan, Wisznu-darśan, Brahmā-darśan, Datta-darśan, Siddha-darśan, Kriszna-darśan, Tārā-darśan, Wimāna-darśan, Amrita-darśan, Upāja-darśan, Ananda-darśan, Unmanī-darśan, Sukha-śunjā-darśan, Panczatattwa-darśan, Szatczakra-bhedanā-darśan, Daszaczārā-darśan, Wairagjā-darśan, Kundalinī-darśan, Swatantrijā-darśan, Sriszti-jogā-darśan, Dźńāna-darśan, Aweśkarā-darśan, Amanskā-darśan, Buddhi-darśan, Lajā-ahamkāra-darśan, Kalī-darśan, Bhairawa-darśan, Indrā-darśan, Dewī-darśan.
Mam nadzieję, że zdołam choć trochę opisać je w mojej przyszłej książce
„Dwadzieścia lat z Aćintja Babą”…
1995 – Darśan Guru Brahmanandy
Swami Brahmananda Śri Śiwaprabhakara Siddhajogin Paramahamsa był jednym z największych świętych–siddhów. Prabhakara oznacza „Światło”, „Moc oświecenia”. Swamidźi był bardzo dobrze znany w Kerali, gdzie miał wielu czcicieli i świadków jego cudów. Przeżył — nie starzejąc się — wiele epok, przebywając w różnych częściach Indii, zarówno na północy, jak i na południu, pod różnymi imionami. W stanie Tamilnadu znany był jako riszi Śri Paambati.
Był mistrzem tajemnej techniki Parakāya Praveśa — potrafił opuszczać swoje ciało w Himalajach i wielokrotnie wcielał się w ciała różnych osób. Mahasamadhi Swamidźi zrealizował w Omalurze w stanie Kerala w 1986 roku. Po tym wydarzeniu siddha Brahmananda jeszcze wielokrotnie przychodził do swoich wybranych uczniów, którym przekazywał tajemną wiedzę, pokazując tym samym, że przekroczył prawa czasu i karmy.
Był to niezwykle skromny święty, który rzadko wchodził w kontakt z ludźmi. Pewnego razu jeden z oddanych zaproponował mu wybudowanie pałacu w aśramie — odmówił. Nie lubił przyciągać do siebie uwagi. Tym, którzy potrafili okazać mu głębokie oddanie, objawiał się. Miał kilku uczniów, którzy często przychodzili i siadali obok niego w medytacji. Nic do nich nie mówił — czasem jedynie skinął głową lub rysował patykiem na ziemi rozmaite znaki. Czym były te znaki, nikt nie zdołał pojąć. Ale ci, którzy medytowali obok niego, doświadczali zawsze głębokich duchowych przeżyć. Tym, co przyciągało do niego innych, była aura przekraczająca ten świat, tajemniczość i niewyrażalność.
Każdemu przekazywał wiedzę zgodnie z jego karmą. Niektórych nauczał, rysując znaki w piasku — dlatego nazywano go „niepojętym, zagadkowym Babą” — Aćintja. Tym uczniom, którzy znajdowali się blisko, przekazywał śaktipatthę, dotykając dłonią czubka głowy lub serca i wprowadzając ich w samadhi. Niektórym uczniom ukazywał się we śnie w iluzorycznym ciele i dawał nauki.
Zachowywał się jak „niepojęty, szalony Mędrzec”, przejawiał siddhi. Nie należał do żadnej zewnętrznej szkoły nauczania.
Uważa się, że Swami Brahmananda przekazał Dharmę Laja-jogi kilku uczniom — wśród nich był jogin Wiśnu Dew. Śmiejąc się, pewnego razu nazwał go „Maharadża” i wskazał na niego palcem — najwyraźniej sugerując, że będzie miał wielu uczniów.
Bhagawan narodził się w miejscu Akavur Manna, 12 km od dzisiejszego
Omaluru, w 1263 roku.
W tamtym czasie obszar ten był pełen tygrysów i niedostępnej dżungli. Kiedy
miał dziewięć lat, jego Guru pojawił się przed nim w postaci Boga Śiwy,
tzn. sam Śiwa przyjął formę Gōu Swamiego. Był to prawdziwie Śiwa w ciele
Gōu Swamiego, znanego ludowi także jako Mauni Baba, Guru Baba, Aepa.
Gōu Swami, przybywszy do Akavur Manny, zabrał Prabhakarę do Himalajów, do jednej z jaskiń, gdzie przekazywał mu Wiedzę jogi. Prabhakara uczył się od niego Laja-jogi, Hatha-jogi, prāṇajamy, asan itd. Jego Guru nauczył go nawet sztuki lewitacji. Sam Gōu Swami potrafił swobodnie przemieszczać się w powietrzu — innymi słowy, po prostu latać jak ptak na niebie.
Po osiemnastu latach Mauni Baba powiedział:
„Odchodzę na Kailas, a ty powinieneś zostać i przekazywać Wiedzę ludziom.
Jeśli jednak zapragniesz wejść w samadhi, będziesz mógł to uczynić, kiedy
poczujesz, że nadszedł czas”.
Następnie zapytał Prabhakarę:
„Czego pragniesz? Gotów jestem odejść — powiedz swoje ostatnie życzenie”.
Ale odpowiedź nie padła — ponieważ Prabhakara niczego nie pragnął od swojego Guru, nie miał żadnych pragnień. Jego umysł był pusty, a serce krystalicznie czyste dzięki nieskończonemu oddaniu swojemu Guru.
Mówi się, że dzięki temu najwyższemu oddaniu w tej właśnie chwili
świadomość Śiwy, przejawiona w ciele Mauni Baby, zlała się — jak masło z
masłem — ze świadomością Prabhakary, a wraz z nią z Najwyższą Wiedzą.
Sam Guru Brahmananda opowiadał, że Mauni Baba udzielił mu
śaktipatthy
, kładąc abhaya-mudrę (gest braku lęku) na czubek jego głowy. W
ten sposób przekazał mu istotę wszystkich nauk niedualnych oraz boskie
moce. Dlatego właśnie stał się tak wszechmocnym siddha joginem.
Po tym wydarzeniu Prabhakara zszedł z Himalajów i żył na Ziemi jeszcze 723
lata. Ostatnie lata życia (około 30) spędził z oddanym uczniem
Nathakujil Janardhanan Nair
, który służył mu z wielkim oddaniem przez około 35 lat.
W ciągu całego życia nie otrzymał od Gury żadnych metod. Niczego od niego
nie prosił. Po prostu oddanie mu służył i praktykował najwyższą ze
wszystkich metod — Guru-jogę.
W codziennym życiu Nathakujil Janardhanan Nair był nauczycielem. Opowiadał,
że Guru Brahmananda był wielkim człowiekiem, który dosłownie wiedział
wszystko. Dlatego nie prosił go o nic — Swami Brahmananda sam wiedział, co
było potrzebne.
Każde jego ukryte życzenie było realizowane. Wszystko, co działo się w jego
życiu, działo się dzięki Łasce Gury i za Jego błogosławieństwem. Nie było
więc potrzeby o nic prosić.
Swami Brahmananda posiadał wiele siddhi — między innymi taką, że siedząc w swoim pokoju, mógł pojawiać się w dowolnym czasie i w dowolnym miejscu przestrzeni, by rozmawiać z dowolną istotą.
Mahāsamādhi Swamiego Brahmanandy miało miejsce na oczach Nathakujila
Janardhanana Naira.
Stało się to 6 kwietnia 1986 roku. Bhagawan wszedł w mahāsamādhi.
Siedział wtedy w swoim pokoju w padmasanie i oddychał, wykonując
prāṇajamę. Następnie powiedział do Janardhanana:
„Odchodzę” — i przekazał mu mantrę:
OM NAMO NAMAH ŚIWAJA, OM ŚIWA PRABHAKARAJA
OM NAMO NAMAH ŚIWAJA, OM ŚIWA PRABHAKARAJA
OM NAMO NAMAH ŚIWAJA, OM ŚIWA PRABHAKARAJA
OM ŚANTI, ŚANTI, ŚANTIHI
Powiedział, aby ludzie powtarzali tę mantrę. Następnie na czubku jego głowy rozległ się głośny trzask, potem pojawiła się silna wibracja i po niej Światło wyszło z jego ciała przez ciemię. Następnie jego ciało znacznie zmniejszyło się — do rozmiaru małego dziecka (około 60 cm). Na dwa lata przed tym wydarzeniem ostrzegał ich, że taki moment nastąpi. To ciało nie ulega rozkładowi i emanuje bardzo silne wibracje, oczyszczające świadomość nie tylko tych, którzy znajdują się blisko świątyni, ale także tych w dużej odległości. Jeśli teraz otworzyć miejsce i spojrzeć na ciało, nie dzieje się z nim nic — wciąż emanuje wonią. Jest to jedno z urzeczywistnionych Ciał Światła, gdy święty świadomie pozostawia jakąś część swojego ciała, nie rozpuszczając go całkowicie w Świetle, aby Linia Nauki mogła być kontynuowana i pozostała relikwia dla pielgrzymów. I Swami Brahmananda przed odejściem w Światło powiedział, że samadhi to nie śmierć, lecz po prostu dzień, w którym odszedł.
Jak wiadomo, sam Brahmananda miał wiele ciał i w różnych czasach i miejscach urzeczywistnił kilka nieśmiertelnych ciał. Ciało Mądrości – Dźńana Deham, Ciało czystych żywiołów – Śuddha Deham, oraz Pełne Ciało Świetliste – Diwja Deham. W Omalurze urzeczywistnił jedno z takich ciał.
Po realizacji mahāsamādhi widziano go w wielu miejscach, w różnych stanach i krajach. Przychodził do ludzi i mówił, gdzie się znajduje. A kiedy dowiadywali się, że Swami Brahmananda odszedł w mahāsamādhi, nie wierzyli i mówili, że widzieli go żywego.
Wiadomo, że Swami Brahmananda miał przez 700 lat tysiące uczniów, którym przekazywał wiedzę. Wśród nich byli bardzo znani, tacy jak Śri Śankaraćarja, Ramakryszna, Wiwekananda, Mata Amritananda Mai Devi, Śri Ravi Shankar i inni. Ale wiadomo, że wśród nich było dwóch uczniów, którym przekazał Linię Nauki. Jeden z nich to siddha, który mieszkał na południu Indii i urzeczywistnił Mahāsamādhi w 2006 roku, ale nie miał uczniów — żył jak szaleniec; drugi mieszka daleko na północy, jak wspomina Brahmananda, lecz o nim nikt nic nie wie. Brahmananda pisze: „Przyjdzie czas, dowiecie się!”.
„O mojej linii przekazu”
Kiedy zapytano mnie:
Jaka jest twoja linia przekazu?
Do jakiego łańcucha uczniowskiej sukcesji (parampara)
się zaliczasz?
Odpowiedziałem:
„Ja jestem Źródłem wszelkich
przekazów wiedzy, nauczycieli i linii sukcesji.
Ponieważ moja Natura wyłania się z
umysłu niedualnego i jest niewyrażalna,
niepojęta, przekraczająca wszelkie granice
i bezkresna niczym kosmos,
nie mieści się ani w
definicji uczniowskiej sukcesji,
ani w jakiejkolwiek innej formie
wyrażalnej słowem czy myślą.
W sensie absolutnym —
to nie więcej niż moja gra-pozór,
niczym sen w innym śnie,
albo jak pozór dwóch księżyców,
pojawiający się, gdy naciskasz
palcami na oczy, patrząc
na jedyny księżyc na nocnym niebie.
Mimo to — dla was to ważne,
bo wy, jak wszystkie
istoty żywe
przebywające w ograniczeniach
samsary, myślicie w kategoriach dualności.
Ponieważ zadałeś pytanie
szczerze i z należnym szacunkiem,
jak przystoi w takich sytuacjach,
dla waszego dobra powiem:
Niosę w sobie jedną bliską (główną)
i pięć dalszych linii przekazu
świętej nauki, podobnej
do cudownego drogocennego klejnotu.
Teraz opowiem wam o głównej linii:
ta główna linia składa się z trzech części:
Pierwsza część pochodzi od Wielkich
Bóstw – Władców Wszechświatów,
dlatego nazywa się ją
„Diwjanga” – boska.
Druga wywodzi się od istot doskonałych –
świętych siddhów, żyjących
w Tapa-loce, Swarga-loce
i innych obszarach Wszechświata
i nosi nazwę „Siddhanga”.
Trzecia część pochodzi od świętych ludzi,
którzy żyli na Ziemi i nazywa się
„Manuszja”.
W niepojętym miejscu poza przestrzenią
i czasem pradawny praojciec
i Duch wszystkich istot – Parabrahman,
ukazał się jako samopowstałe Światło
i nauczył tej Dharmy
samozrodzonego Boga Narajany –
Przyczyny i Pana
Wszelkiego Istnienia,
Źródła czasu i przestrzeni.
Wzniosły Narajana, leżąc
na liściu drzewa banjanowego
magicznego drzewa Wszechświata,
płynął na nim
po pierwotnym oceanie kosmicznego chaosu,
przebywając całą wieczność
w bezprzymiotowym samadhi,
rozważając tę wiedzę.
Poznawszy ją, Narajana, Stwórca,
Opiekun i Niszczyciel światów,
Nieskończony Początek, Wieczne
Źródło i Centrum świata,
poczuł pragnienie
i wzbudził boską intencję
stworzenia wszechświata
z atomów swego ciała.
Wtedy wzburzył
pierwotne wody Kosmicznego Chaosu,
wprowadzając w nie Swą Istotę
i zrodził pierwotną zasadę Bytu (mahat-tattvę),
a potem zarodki elementów
Wszechświata – tanmatry.
Napełnione niezwykłą mocą Narajany,
zarodki te utworzyły jaśniejące
Złote Kosmiczne Jajo – Brahmandę,
zarodek wszelkiego istnienia.
W nim przez tysiąc boskich lat
medytował Narajana,
spoczywając na pierwotnych
wodach Kosmicznego Chaosu.
Następnie Wzniosły Narajana,
dla stworzenia Wszechświata,
z centrum swojej
siły życiowej stworzył rozumny
lotos – mandalę, jaśniejącą niczym
miliony słońc.
Ten Lotos był tak ogromny,
że mógł pomieścić wszystkie istoty
zamieszkujące Wszechświat.
W centrum tego Lotosu
samorzutnie pojawił się Bóg,
stworzony z intencji Narajany – Brahma,
inne „Ja” Narajany.
Narajana, Najwyższy Władca,
przekazał mu wiedzę
niczym Kosmiczna Otchłań
o Swojej Istocie –
cudowną, świętą, tajemną,
zdumiewającą i wprawiającą w
świętą trwogę nawet bogów.
Zainspirowany tą wiedzą Bóg Brahma,
Wielki Władca i Stwórca Wszechświata,
otrzymawszy Moc Narajany siłą umysłu,
z Pierwotnego Chaosu stworzył światy,
wszechświaty i Istoty, które je zamieszkują.
Następnie Pan całego Kosmosu,
Wielki Władca, dla utrzymania
Kosmicznego Porządku,
zrodził cztery Istoty – kumarów:
Sanakę (starożytny),
Sanandę (łaskawy),
Sanatanę (wieczny),
Sanatkumara (wiecznie młody).
Przekazał im Istotę wielkiego Nauczania,
wydając boską wibrację – dźwięk „Om”,
najsubtelniejszą praprzyczynę wszystkich elementów,
która weszła do ich umysłów jako
pierwotna wiedza – Weda.
Kumarowie – strażnicy czterech stron
świata, Wielcy Władcy Wszechświatów,
bogów, żywiołów i galaktyk,
nauczyli tej wiedzy siedmiu wielkich
Ryszich – mędrców-widzących.
Ryszi, otrzymawszy tę wiedzę,
rządzą swoimi światami,
naszym światem i innymi.
Oto ich imiona:
Bharadwadża, Kaśjapa, Gautama, Wasishta,
Wiśwamitra, Dźamadagni, Atri.
Wielcy, przejrzyści mędrcy – ryszi,
widzący Istotę rzeczy,
obserwując przestrzeganie Rity –
kosmicznej harmonii,
mocą rozumu stworzyli
wielobarwnie jaśniejącą sferę
i przekazywali tę wiedzę
w niezliczonych wymiarach,
światach i systemach słonecznych,
ucząc jej bogów, asurów, ludzi i demonów.
Jednym z nich był Władca światów,
Pan i Władca galaktycznych
systemów – Bóg imieniem
Potężnie Jaśniejący Brahma.
On przekazał to Nauczanie
bogom świata Indry,
królowi Śuddhadharmie.
Śuddhadharma, ukazawszy swoje
magiczne moce,
pojawił się w postaciach
wcielonego Śiwy, Dattatreyi
i innych świętych siddhów,
i przekazał je światu ludzi
Świętemu Anamie,
Panu pośród joginów,
kroczącemu ścieżką ascezy.
Anama nauczał jogina Mahāmurti,
który był tak skuteczny w praktyce,
że mocą dorównywał bogom.
Mahāmurti przekazał ją 108 uczniom –
sādhakom, jatim, śramanom,
awadhutom i gospodarzom,
z których ostatnim był Mauni,
nazywany tak z powodu
swojego ślubu milczenia.
Mauni nauczał wędrownego jogina,
awadhutę Acintyę,
który był takim joginem,
jakiego trudno znaleźć w jednym miejscu,
a jeszcze trudniej zrozumieć,
bo raz był świeckim, raz mnichem,
raz pustelnikiem, raz ascetą
i nie miał jednego oblicza.
Awadhuta Acintya przekazał tę wiedzę
mnie – joginowi Wiśnu Dewie,
udzielając inicjacji (dikszā)
potrójnym dotknięciem –
czubka głowy, gardła i piersi,
wprowadzając w samadhi
i wykładając naukę na trzy sposoby:
metodą szalonej mądrości poza myślami,
symbolicznie,
poprzez ustne pouczenia.
Ja, Laja-jogin Wiśnu Dew,
jestem praktykiem tej linii
i nauczam jej moich uczniów.
W różnych czasach słuchałem również
nauk wielu innych Guru,
takich jak:
– Śiwa Baba,
który nauczał ścieżki Kundalini,
Ćajtanja Ćandra,
który nauczał ścieżki oddania,
Mistrz z kraju zaśnieżonych gór,
który nauczał mądrości Uddijany,
Jogin Swami Maitrejananda,
który nauczał Adwajty,
i innych świętych, którym
jestem głęboko wdzięczny
za drogocenne Nauki,
gdyż uważam te Nauki za cenniejsze
niż góra złota,
większe niż góra Meru,
potężne jak Bóstwo Galaktyki,
święte i tajemne
jak siedziba samego Brahmy,
i nieskazitelnie jaśniejące
niczym miliardy Słońc!
Om! Om! Om!
Całe życie Guru to bezinteresowna służba dla dobra rozpowszechniania Dharmy, gdyż Dharma jest bóstwem wiedzy (vidyā), ucieleśnionym ciałem błogosławiącej bogini Anugrahi.
„Przysięga Nauczyciela”
Dla dobra odwiecznej Dharmy –
przysięgam, zapomniawszy o sobie,
wypełniać mój obowiązek
niestrudzenie, dniem i nocą!
Dla szczęścia całej ludzkości –
przysięgam, nie zawaham się, nie zachwieję
nawet w najsurowszej ascezie!
Dla dobra moich uczniów –
przysięgam, że będę spełniał tapas,
poskramiając ciało z surowością!
Dla podtrzymania Dharmy – przysięgam,
pokonam tysiące Marów
i zastępy przeszkód!
Dla chwały świętych – przysięgam,
że pozostanę niezachwiany
w myślach, słowach i czynach,
wielbiąc ich imię.
I niech usłyszą to riszi,
bogowie i siddhowie!
Trzeba zrezygnować z ostatnich „radości” — z planów dożywotniego odosobnienia i mauny, zrezygnować dla innych, dla misji, dla wypełnienia obowiązku szerzenia Dharmy.
„Współczucie”
Dawno, dawno temu, w minionej kalpie,
wierny swojej przysiędze, jogin-pustelnik zszedł z gór,
przerywając surowy tapas i wytrwałość w siddhach.
Z oczami płonącymi szaleństwem i oddechem pełnym wielkiej świętości,
otworzył grzesznemu światu promienne serce,
nie mogąc znieść cierpienia zniewolonych dusz.
Lecz świat, jak to świat — nie zrozumiawszy,
splunął ze strachu w serce…
Zgasło słońce, zadrżał ocean,
a niskie niebo ponuro się przechyliło.
„Biada! Biada!” — zaniepokoili się bogowie,
„Głupcy spośród ludzi, obrażając sadhu,
sprowadzą wielką niedolę
na trzy światy!!”
Westchnąwszy, pustelnik tylko uśmiech
w białą brodę skrył,
uspokoił ocean i poprosił słońce, by znów świeciło,
a sam w milczeniu powrócił w góry,
by z wyżyn ciszy promieniować.
Taka to już siła współczucia…
O, świecie próżny — przynajmniej w tej kalpie doceń
współczucie tamtego sadhu
i nigdy nie pluj w blask otwartego serca!
W 1995 roku otrzymuje potwierdzenie swojego poziomu realizacji od Sadguru oraz niektórych innych autorytatywnych joginów, a także błogosławieństwo do podjęcia misji duchowego nauczyciela.
Na bazie centrum Shivananda Yoga Vedanta, przy wsparciu dwóch pomocników – instruktorów jogi, rozpoczyna swoją duchową misję na Ukrainie jako nauczyciel, zakłada duchową wspólnotę, a następnie klasztor, poświęcając swoje życie innym. Prowadzi wykłady, nauki, seminaria i odosobnienia z zakresu radźa, kundalini, hatha, dhjana-jogi, podstawowych praktyk i zasad kontemplacji.
Podczas rejestracji wspólnoty religijnej w 1996 roku, w dokumentach wskazuje imię swojego korzennego Guru – Swamiego Brahmanandy.
Klasztor zostaje pomyślany jako uniwersalne duchowe centrum nauczania, otwarte na wszystkie religie – multiversytet z obszernym kursem filozofii różnych tradycji oraz kilkoma (pięcioma–sześcioma) autorytatywnymi jogicznymi liniami przekazu, na wzór słynnego starożytnego klasztoru w Nalandzie, gdzie tysiące mnichów studiowały wiele nauk, różne linie przekazu, zarówno sutrę, jak i tantrę (zarówno wedyjską, jak i buddyjską).
Nauczanie innych i wykłady z filozofii jogi Guru prowadzi nieprzerwanie od
1995 roku. Jest autorem około 90 książek na temat filozofii Sahadźi i
Laja-jogi, opracował materiały dydaktyczne do praktyki i stworzył program
szkolenia odosobnieniowego dla mnichów w długoterminowych retritach.
Dla adekwatnego przekazu Nauki w języku rosyjskim Guru przeprowadził liczne
eksperymenty językowe, poszukując własnego, unikalnego stylu językowego.
W 1996 roku intensywnie studiuje teoretyczne i praktyczne podstawy
hinduistycznej i buddyjskiej anuttara-tantry, laja-jogi, nauki tradycji
Sahadźi w różnych przekazach, szkołach i tekstach.
Odtwarza z pamięci ustne nauki otrzymane od Guru, przekazy i upadesze
Drogocennego Nauczania, twórczo przemyśliwując filozofię i metodykę przez
pryzmat własnego doświadczenia, w istocie rekonstruując naukę, która w jego
ojczyźnie była niemal utracona z powodu nieadekwatnych tłumaczeń, barier
kulturowych i językowych.
W dążeniu do adekwatnego przekazu Nauczania po rosyjsku, przy nienaruszalnym przestrzeganiu samai (przyrzeczenia czystości przekazu), przeprowadził wiele eksperymentów językowych w poszukiwaniu własnego stylu dla nauczania Sahadźii.
W trudnych kwestiach dotyczących poprawności tłumaczeń, interpretacji tekstów i zastosowania terminologii nauki, zwraca się o wskazówki do dewów poprzez sny.
Większość tekstów zapisuje sam lub dyktuje uczniom w sposób ciągły, w stanie transu lub automatycznego pisania. Po zapisaniu następuje etap weryfikacji: porównanie z innymi źródłami, konsultacje z Guru oraz dewami.
„Pytania bez odpowiedzi”
Jeśli pusta natura umysłu jest jasno kontemplowana w samadhi —
kogo obchodzą szkoły filozoficzne i komentarze do tekstów?
Jeśli żyjesz, nie odrywając się od medytacji pozbawionej pojęć —
po co ci sutry, rytuały i symbole wiary?
Jeśli dniem i nocą siedzisz w medytacyjnej postawie,
w samadhi kontemplując Jasne Światło —
po co obchodzić święta, brać udział w sporach,
urządzać procesje, ceremonie i uczty?
Jeśli nieprzerwanie kontemplujesz Nienarodzone „Ja”,
podobne do oceanu i nieba —
kto komu będzie oddawał pokłon?
Lata 1996–1997 – urzeczywistnia pełny etap wychowania według nauki o 16 kalach.
Pracuje z kanonicznymi tekstami Nauki, dokładnie weryfikuje przyszłe,
jeszcze niepublikowane teksty — upadesze, znajdując dla nich potwierdzenia
w różnych pokrewnych tradycjach.
Prowadzi szeroko zakrojoną pracę nad systematyzacją nauki Sahadźii,
poszukując wspólnych korzeni z buddyjskimi szkołami Wadżrajany, taoizmem,
wyjaśniając ich historię itd.
Siddhi w tym okresie: materializacja intencji, materializacja drobnych przedmiotów ze snów, przebudzanie kundalini u innych siłą woli, wprowadzanie innych w doświadczenie światła.
Rok 1998 w ramach gry „w Nauczyciela” otrzymuje inicjację
– przekaz nauki anuttara-tantry
od znanego tybetańskiego nauczyciela.
Pojawiają się pierwsi uczniowie – mnisi i świeccy awadhutowie.
„Obudźcie się!”
Do wszystkich obecnych i przyszłych uczniów:
Obudźcie się!
Obudźcie się!
Obudźcie się!
Ciało —
to tylko grudka śmiertelnego mięsa.
Atman —
jest wieczny!
Do czego się przywiązaliście?
Domy —
to tylko sterty kamieni.
Inni ludzie — tylko miraże.
Świat — tylko złudzenia,
niczym sen.
Obudźcie się!
Do czego się przywiązaliście?
Jeśli sam Bóg przez świętych
ostrzega:
Ważny jest tylko Atman!
Cały świat — to błyskotki.
Szukajcie Atmana dniem i nocą,
zapomniawszy o wszystkim innym!
Mówicie,
że musicie jeść —
ale czyż w świątyni nie ma dla was
ryżu i chleba?
Czyż joginom nie daje się już
jałmużny?
Obudźcie się!
Szukajcie Atmana dniem i nocą —
reszta niech poczeka!
Mówicie, że potrzebujecie
ubrania,
ale czyż na drogach nie ma
starych łachmanów,
by przykryć ciało?
Obudźcie się!
Szukajcie Atmana dniem i nocą —
reszta niech poczeka!
Mówicie, że potrzebujecie
domu,
ale czyż w świątyni
nie znajdzie się dla was posłanie?
Czyż nie ma w lesie
szałasów,
a w górach — jaskiń?
Czyż wędrującym joginom
nie daje się już schronienia?
Obudźcie się!
Szukajcie Atmana dniem i nocą —
reszta niech poczeka!
Mówicie, że potrzebujecie
przyjaciół i towarzyszy,
by wspierali was na Drodze,
ale czyż mata do medytacji
nie jest najlepszym przyjacielem?
Czyż święte sutry i mala
nie są najlepszymi towarzyszami?
Obudźcie się!
Wieczny jest tylko Atman!
Szukajcie Atmana dniem i nocą —
a wszystko inne… potem!
Uczeń-świecki Ananda-sadhu, praktykując w górach, urzeczywistnia przebudzenie kundalini, stan samadhi oraz siddhi iluzorycznego ciała. Inny uczeń mieszka w górach do dziś, kontynuując praktykę i doświadczając światła. Opracowuje liczne materiały dydaktyczne z zakresu nauki jogi i tworzy rozbudowany program szkolenia retritowego dla mnichów w długoterminowych odosobnieniach obejmujący:
– Radźa-jogę,
– Kundalini-jogę,
– Szambhawi-mudrę,
– Anawa-jogę,
– Nada-jogę,
– Dźjoti-jogę,
– Siddhi-jogę,
– Tattwa-widję,
– Krija-kundalini-jogę,
– Draszata-jogę,
– Nidra-jogę,
– Jogę iluzorycznego ciała,
– Mahaszanti, Atma-wiczarę,
– Pradżnia-jantrę (nauka 9 sankalp),
– Boską dumę (praktyka z mahawakją „Aham Brahmasmi”),
– Szatczakra-jogę,
– Prana-widję i inne.
„Zazwyczaj, gdy mówi się o stanie naturalnym, mówi się, że istnieje pierwotny naturalny stan – Światło Matki (adi-sahadźa) oraz stan uzyskany dzięki bezpośredniemu wprowadzeniu, czyli Światło Syna (darśan-sahadźa). Światło Matki oznacza nasz pierwotny Umysł, Jasne Światło u jego podstawy, gdy zdolność poznawcza naszego własnego umysłu jeszcze nie dotknęła Jasnego Światła. Światło Syna oznacza doświadczenie jasności i niekonceptualnej subtelnej świadomości, uzyskanej dzięki bezpośredniemu wprowadzeniu przez Nauczyciela Duchowego lub samadhi. Teraz te dwa stany (pierwotny i „dany”) spotykają się. Gdy pojawia się jedność pierwszego i drugiego, następuje zespolenie dwóch rodzajów jasności, które przejawiają się jako jeden wielki stan Jasnego Światła.
Tak więc Światło Matki – to absolutne, pierwotne Jasne Światło u swojej podstawy. Światło Syna – to stan, który przejawia się i jest doświadczany, gdy działają grube poziomy myślenia i pojawiają się myśli; to szczególny typ jasności, którą odczuwamy w tym momencie, samo-uwalniając grube poziomy umysłu i myśli. Ich jedność oznacza, że wielkie Matczyne Jasne Światło zjednoczyło się z naszym Synowskim Światłem własnej świadomości, i nastąpiło zejście najsubtelniejszych warstw świetlistej jasności pierwotnego Umysłu do grubych warstw pojęciowego myślenia, rozpuszczenie karm, zniknięcie, wymazanie samskar i wasan, przemiana samoidentyfikacji z idei „ja jestem ciałem” na ideę „Ja jestem wielką przestrzenią światła” oraz wyjście poza wszelkie idee.
W rezultacie praktyki łączenia Światła Syna i Światła Matki pojawia się samopoznanie, i przejawia się przynależna nam samo-zrodzona Mądrość (pradźńana), to właśnie jest istotowy naturalny stan. Taka pierwotnie samo-zrodzona Mądrość, podobna jest Pustości i jasności postrzegającej Pustość, wolna jest od wszelkich sztucznych konstruktów, czysta niczym przejrzysta tafla śpiącego jeziora; w swej istocie jest od początku czysta, pusta, jasna i wypełniona błogością. Jasność zakłada, że obecna jest w niej czysta świadomość. Gdy mówi się, że ten stan jest wolny od wszelkich sztucznych nawarstwień umysłu, chodzi o to, że nic z grubszych warstw świadomości nie jest w stanie tam przeniknąć. Pustość wskazuje na jego pierwotną nieskalaność (nirandźana).”
Nieustannie rozpoznając czysty, nieskalany naturalny stan, wolny od myśli i konstrukcji, splamienia umysłu, zaćmień i namiętności, związania zewnętrzną percepcją, jogin pojmuje, że jedynie to właśnie istnieje – prawdziwa natura ogromnej przestrzeni pierwotnego Światła, poza wszelkimi konstrukcjami myślowymi podmiotu i przedmiotu, ona zawsze jest czysta i pierwotnie doskonała. W ten sposób jogin odkrywa niedwoistą, spontanicznie przynależną mu Mądrość”.
Swami Wisznudewananda Giri
„Blask Drogocennych Tajemnic Laja-jogi”
2005 r. – Otrzymuje darśan Dattatreji.
Kłaniam się
i uciekam się do Ciebie,
O Panie Dattatrejo!
O Dattā – Ten, który oddaje Siebie,
Chwała Tobie!
Ty Sam jesteś Królem tańca
Naturalnego Stanu Istnienia,
Chwała Tobie!
Ty jesteś Bhawa,
Samym Życiem,
Jesteś Duszą
Samego Życia,
Chwała Tobie!
Któż pojmie
Tę Twoją pełną błogości
Boską Grę!
Wśród uczniów ustanawia ruch sług sił wszechświatowego oświecenia – „Arruppadai”.
Uczniom-świeckim –
sługom „Arruppadai”
Nie ma wyższego celu w życiu
niż służba bogom, świętym
i boskim mędrcom.
Nie ma ważniejszego dzieła na Ziemi
niż służba Dharmie, która ocala
istoty żywe od ciemności
i ułudy sansary.
Nie ma większej zasługi niż
służba Oświecającym
Siłom Wszechświata.
To nasza misja, nasz wybór,
to nasze przeznaczenie –
być sługami świata.
Nieść miłość i współczucie tam,
gdzie bezduszność i chłód, nieść światło
w mrok i ciemność,
Nieść jasność i mądrość
w zamęt, ułudy
i sny umysłu,
Nieść rozsądek
i harmonię w chaos i
entropię,
Nieść wiarę i ciepło duszy
tam, gdzie chłód, rozpacz i
brak wiary,
Nieść boskość,
świętość i mistykę
w codzienność
i powierzchowność,
Nieść piękno, czystość,
subtelność – w zaślepienie,
grubość i ignorancję.
Jesteście pokornymi i nieustraszonymi
wojownikami ducha –
jestem pełen zachwytu dla was!
Pozostańcie zawsze wierni swoim
ideałom, bądźcie godni
świętych patriarchów!
2006 r.– Po kontemplacji doświadczenia cudzych cierpień – chorych, niedołężnych, starszych ludzi – w celu pomocy świeckim, starszym osobom w zbliżeniu się do długowieczności i nieśmiertelności, za błogosławieństwem Śiwy – Zwycięzcy Śmierci (Mahāmṛtyuñjayi), gromadzi świeckich uczonych, uczniów-biznesmenów i z ich pomocą tworzy, zakłada i rejestruje „Instytut Naukowo-Badawczy Zintegrowanych Bioinformacyjnych Biotechnologii”, nieposiadający odpowiedników na świecie – „INB IEB Nieśmiertelność” oraz ruch imortalistów – „MTDI Nieśmiertelność”, które zaczęły zajmować się rozwojem najbardziej zaawansowanych technologii transhumanistycznych: psi-komputingiem, settlerytyką, uploadingiem, cyborgizacją, multi-cielesnością, neurokomputerami, medycyną biorezonansową itd.
„Celem ruchu jest zjednoczenie wszystkich postępowo myślących ludzi dobrej woli, zainteresowanych zaawansowanymi technologiami naukowymi i humanitarnymi (high-tech i high-hume), oraz stworzenie takich warunków na planecie Ziemia, w których każdy człowiek mógłby żyć nieograniczenie długo, a w przyszłości – wiecznie, posiadając różnorodne twórcze nadzwyczajne zdolności.
W związku z tym chcielibyśmy zadać proste i szczere pytanie: czy przemijanie, starzenie się, choroby, śmierć – sprawiają nam, ludziom, wiele radości?
Prawdopodobnie niemal każdy z nas, nawet młody człowiek, zetknął się z tymi zjawiskami w swoim życiu – starość, śmierć bliskich, przyjaciół, krewnych, rozmyślania o własnym odejściu z tego świata. Jakie uczucia budzi to w Was? Ludzkość od wielu stuleci usiłuje walczyć ze starzeniem się i chorobami”.
A teraz wyobraźmy sobie, że potencjał naukowy, ekonomiczny, technologiczny, etyczny i humanitarny w społeczeństwie pozwala uniknąć tych cierpień i uczynić długość życia kontrolowaną, sterowalną, a zatem – nieograniczoną.
Dzięki nowym, postępowym technologiom ostatnich lat – nanotechnologii, robotyce, cyborgizacji, biotechnologii, badaniom nad sztuczną inteligencją – według prognoz wybitnych uczonych, analityków i futurologów nastąpi ogromny ewolucyjny skok: nadejdzie tak zwana osobliwość technologiczna, która pociągnie za sobą przejście ludzkości na całkowicie nowy, wyższy poziom rozwoju – w stan nieczłowieczeństwa.
Strona MTDI „Nieśmiertelność”
Przewidując przyszłe globalne zmiany na świecie oraz nadchodzący, niezwykle silny wpływ nowych technologii, opracowuje filozofię i metodologię Transcendentalnego Transhumanizmu, wnosząc duchowość, aspekt etyczny i moralny oraz pojęcie duszy do transhumanistycznej filozofii.
Podejmuje próby połączenia filozofii wedyjskiej ze współczesnymi technologiami i poglądami fizyki kwantowej w celu zapobieżenia przyszłym negatywnym scenariuszom technokratycznego rozwoju postczłowieczeństwa.
Pisze około dwóch dziesiątek artykułów na temat uploadingu, nieśmiertelności, immortalologii, transcendentalnego transhumanizmu, przyszłości ludzkości i przejścia ku Bogo-człowieczeństwu.
Opracowuje globalny program strategiczny dla całej ludzkości – program „BIOTÉIR”, projekt „Gaja” i inne.
Opisuje metody osiągnięcia nieśmiertelności za pomocą technik wyodrębniania subtelnego ciała oraz współczesnych technologii naukowych.
Artykuły napisane przez Guru oparte są na teorii jogi i świętych tekstach cywilizacji aryjsko-wedyjskiej:
–
„Transhumanizm jako społeczno-ekonomiczna formacja trzeciego
tysiąclecia”
,
– „Praktyka duchowa jako gra z boskimi prawami”,
– „Cyber-nieśmiertelność – czy to realność dla żyjących obecnie?”,
–
„Posiadanie wielu ciał: życie wieczne i pełna wolność dla każdego jako
bliska perspektywa”
,
– „Deklaracja Praw Bogo-człowieka Trzeciego Tysiąclecia”,
–
„Multicielesność, Nieśmiertelność, Zmartwychwstanie – zasadniczo
osiągalne!”
,
–
„Od przycisku psi do nieśmiertelnego ciała psi, od ciała psi do
osobistego sterowanego wszechświata, zintegrowanego umysłu i stanu
Boga-Stwórcy”
,
– „Naprzód, ku przyszłości, ku Bogo-człowieczeństwu!”,
– „Starożytni Ariowie – cywilizacja nieśmiertelnych”,
– „Era nieśmiertelnych”,
– „Osiągnięcie nieśmiertelności w fizycznym ciele”,
– „Reset do niebiałkowego nośnika”,
– Traktat „Parasattarka-logika”,
– „Multirzeczywistość jako bliska perspektywa ludzkości”,
– „Multicielesność jako nasza przyszłość”,
–
„Główne cechy człowieka przyszłości, czyli dokąd zmierzamy na drodze
transcendentalnego transhumanizmu”
,
– „Przesłanie do ludzkości trzeciego tysiąclecia”,
– Projekt „Gaja”,
– „Odpowiedzi na zarzuty przeciwko nieśmiertelności”,
–
„Przejście do świata, w którym rzeczywistość jest całkowicie sterowalna
– ‘czysty wymiar’ – dalsza ewolucja człowieka”
,
– „Największe odkrycia, jakie uczyni ludzkość w XXI wieku”,
–
„Subtelne ciało: sakralno-magiczny fakt, który musi zostać uznany przez
naukę zajmującą się kwestią nieśmiertelności”
,
–
„Stać się Bogiem i stworzyć własny wszechświat – sens ewolucji każdego
człowieka”
,
–
„Droga do cyfrowej nieśmiertelności – stworzenie elektronicznej kopii
człowieka”
,
– „Od Człowieka Nieśmiertelnego – do Człowieka Wielowymiarowego”,
–
„Powszechna nieśmiertelność i zmartwychwstanie jako globalne zadanie
całej ludzkości”
.
Guru postrzega nieśmiertelność jako najbliższy cel transcendentalnego transhumanizmu.
Przebieg procesów biochemicznych w ciele, funkcjonowanie subtelnego systemu energetycznego ciała – to procesy bardzo złożone i słabo poddające się kontroli człowieka.
Aby móc zarządzać energią swojego ciała, jogini ćwiczą przez całe życie, i nawet to nie stanowi gwarancji pełnego sukcesu w osiągnięciu nieśmiertelności. Ciało fizyczne, jako forma rozumnego życia białkowego, jest bardzo podatne nie tylko na zmiany związane z wiekiem, ale również na niewielkie wahania środowiska fizycznego: temperatury, ciśnienia, wilgotności, poziomu promieniowania itd.
Zakres komfortowych warunków sprzyjających życiu struktur białkowych jest bardzo wąski. Białkowe życie rozumne może istnieć tylko w bardzo wąskim przedziale temperatury – od 2500 do 3200 K. Nawet niewielkie przesunięcie stałych fizycznych może poważnie wpłynąć na los całej cywilizacji ludzkiej. Według obliczeń astrofizyków, zmiana orbity Ziemi zaledwie o 10% może okazać się fatalna dla większości istot żywych na planecie.
Takie rozważania prowadzą nas do fundamentalnych wniosków:
-
W zwykłej białkowej formie życie nie może istnieć wiecznie.
-
Życie (czyli dusza, świadomość, subtelne ciało) może istnieć
wiecznie jedynie w bardziej stabilnym, niebiałkowym nośniku,
niebiałkowej formie.
Na przykład może to być ciało złożone z materiałów syntetycznych, z nanorobotów, z plazmy, z cząstek światła.
Kolejny wniosek nasuwa się sam:
-
Należy odnaleźć bardziej odpowiednie, niebiałkowe
schronienie-nośnik dla duszy (świadomości, rozumu) niż mózg i
fizyczne ciało zbudowane z ciała i krwi.
Takim schronieniem-nośnikiem może na pierwszym etapie stać się:
– ciało-cyborg, zbudowane nie z molekuł białkowych zawierających głównie węgiel, tlen i wodór, lecz z wytrzymałych związków syntetycznych;
– ciało złożone z wymiennych nanorobotów;
– ciało-hologram, złożone z plazmy lub fotonów.
Pojawiające się na początku XXI wieku nadprzewodzące kwantowe systemy komputerowe otwierają nowe możliwości dla realnego urzeczywistnienia idei „Wielkiego Przejścia”.
W artykule „Transhumanizm – nowa ewolucyjna strategia ludzkości na progu trzeciego tysiąclecia” Guru mówi:
Świat w takim kształcie, w jakim istnieje, nie jest prawdziwie dostosowany do ludzkiego szczęścia, ponieważ nie został stworzony przez człowieka ani dla człowieka. Przypomina on poligon eksperymentalny, ewolucyjne pole do treningu przetrwania, na którym – jak wiadomo – dobrze czują się tylko najsilniejsi, i to na krótko.
Pojawia się pytanie: czy cywilizacja ludzka, wykorzystując cały swój intelektualny i twórczy potencjał, może odnaleźć oryginalne rozwiązanie, by radykalnie zmienić stan rzeczy i uczynić człowieka nie tylko „królem”, lecz także „Bogiem” natury?
Aby osiągnąć prawdziwe szczęście, miłość, twórczość i wolność, ludzkość musi odnaleźć lub stworzyć siłą własnego rozumu inną niszę ekologiczną, inny „tunel rzeczywistości”.
W buddyjskich sutrach taki inny tunel rzeczywistości nazywany jest „czystymi krainami”, w taoizmie – miejscem zamieszkania „nieśmiertelnych niebian”, w wedyjskich tekstach starożytnych Indii – to „Dewa loka” lub „Swarga loka”, świat bogów, w chrześcijaństwie – to raj, „Królestwo Niebieskie”.
W języku niektórych przedstawicieli współczesnej świadomości noworeligijnej stworzenie takiego innego tunelu rzeczywistości nazywane jest „wyjściem i podłączeniem do alternatywnej cybermatrycy przestrzeni”.
Ta inna nisza ekologiczna może zostać odkryta dzięki połączeniu nowych technologii naukowych ze starożytną ezoteryczną wiedzą duchową, którą w obfitości dysponują niemal wszystkie religie świata, a także joga, tantryzm, magia, szamanizm, okultyzm tajnych zakonów Zachodu i inne systemy duchowe.
Jednym ze sposobów otwarcia takiego innego tunelu rzeczywistości mogłoby być odtworzenie w warunkach laboratoryjnych starożytnej jogicznej praktyki wyjścia subtelno-materialnego, energetyczno-informacyjnego duplikatu pola człowieka (SIED – skrót rosyjski ИЭПД) z ciała fizycznego, tak zwanego „wyjścia ciała subtelnego”, „wyjścia astralnego”, i przeniesienie go do alternatywnego nośnika.
Takim nośnikiem mogłoby być specjalnie w tym celu wyhodowane genetycznie zmodyfikowane ciało-klon, pozbawione własnej świadomości, ciało-biocyborg, sztucznie stworzone ciało-nośnik złożone z mikrocząsteczek – nanorobotów, a wreszcie ciało złożone z plazmy lub cząstek światła, podobne do kwantowej hologramu.
Człowiek w takim ciele nie potrzebowałby powietrza, dachu nad głową, snu, jedzenia, mógłby żyć wiecznie, być nieśmiertelny, według woli zmieniać swój wygląd, posiadać zdolność natychmiastowego przemieszczania się w przestrzeni, być niewrażliwym na żywioły, swobodnie podróżować w kosmosie, latać do Układu Słonecznego i na inne planety, widzieć przez przeszkody, przemieszczać się na ogromne odległości z prędkością światła, używać wiązki laserowej lub fal radiowych do przesyłu informacji i przenoszenia świadomości, swobodnie „przeładowywać swoją świadomość do innych ciał” w dowolnym miejscu Ziemi lub kosmosu, posiadać ogromną siłę i komunikować się na wielkie odległości, nieskończenie kopiować i odtwarzać siebie, przechowywać części swojej świadomości na autonomicznych nośnikach – „awatarach”, żyć we wszechświatach innych wymiarów.
Dla ludzkości będzie to apogeum triumfującego ducha, który zwyciężył materię – ostateczne i pełne wyzwolenie od ograniczeń ciała fizycznego i towarzyszących mu cierpień, starości, chorób i śmierci – oraz urzeczywistnienie swojej boskiej natury.
Będzie to niesłychany triumf rozumu nad materią, triumf ludzkiego geniuszu, który wzniósł się do poziomu bogów – nie w poszczególnych ciałach swoich najlepszych przedstawicieli – joginów i świętych, ale jako triumf geniuszu człowieka jako całego gatunku homo sapiens.
Taka wolność od kajdan materii będzie oznaczać przejście na nowy poziom widzenia i istnienia...
Swami Wisznudewananda Giri
„Transhumanizm – nowa ewolucyjna strategia ludzkości na progu trzeciego
tysiąclecia”
Siddhi w tym okresie: materializacja intencji, wpływ na historię, zmiana przeszłości, tworzenie przyszłości, tworzenie alternatywnych wariantów świata.
2006 r.– Z inicjatywy Guru w klasztorze rozpoczynają się coroczne konferencje filozoficzne poświęcone nauce Adwajty.
„O tym, co ważne, a co nieważne”
Ważne nie jest to, ile nauk wysłuchałeś
i ustnych pouczeń nauczycieli, lecz to,
czy choć jedno z nich
przeniknęło do twojego serca.
Ważne nie jest to, ile lat spędziłeś w odosobnieniach,
lecz to, czy udało ci się podczas medytacji odkryć
świetlistą istotę Naturalnego Umysłu
i usunąć niedorzeczne przywiązanie do idei
„Ja jestem ciałem”.
Ważne nie jest to, ile świętych miejsc odwiedziłeś
ani ile odbyłeś pielgrzymek, lecz to, czy masz
schronienie, prawdziwą wiarę w Naukę,
oddanie wobec korzennego Guru
i swojej linii przekazu, która rozprasza
masy zaćmień i wątpliwości.
Ważne nie jest to, ile odmówiłeś mantr
ani ile wykonałeś pokłonów przed świętościami,
lecz to, czy osiągnąłeś „Czyste widzenie”
i „Jednolity smak” w postrzeganiu wszelkich zjawisk.
2006 r.– W klasztorze pogłębiona zostaje i dalej rozwijana złożona i głęboka struktura kształcenia nowicjuszy i mnichów, obejmująca codzienne zajęcia (oprócz jogi) z erystyki, retoryki, wokalu, choreografii, psychologii wedyjskiej itd.
„O tym, co zadziwiające”
Choć wiem, że ten świat
jest nietrwały niczym kropla
porannej rosy na płatku kwiatu,
A jednak nie śpieszę się gorliwie
praktykować, jakby byłbym ignorantem,
zajętym sprawami tego świata –
Zadziwiające! Choć wiem,
że zgodnie z prawem karmy
przyczyna rodzi skutek,
I że gromadzenie zasługi przynosi
lepszy los – nie spieszę się ich
gromadzić, zajęty marnością.
Zadziwiające! Choć wiem,
że służenie Dharmie i świętym
otwiera drogę do Bogów i siddhów,
Wciąż służę swojemu
drobnemu „ja”, zaspokajając
zachcianki własnego egoizmu!
Zadziwiające! Choć wiem,
że czytanie świętych ksiąg i studiowanie
Dharmy świętych przynosi najwyższe dobro,
Jednak mój umysł zawsze
z radością chłonie
światowe złudzenia i plotki –
Zadziwiające! Choć wiem,
że nie ma nic ważniejszego
niż Dharma na tym świecie,
Jednak znajduję dla siebie
tysiąc spraw dziennie, które
z Dharmą nie mają nic wspólnego –
Zadziwiające... O, umyśle!
kiedy w końcu
przestaniesz mnie zadziwiać?!
2007 r. Z pomocą uczniów opracowuje i buduje świątynię rysziego Wasiszthy; w klasztorze odbywa się coroczny festiwal twórczości poświęcony bogini Saraswati.
2008 r. Z pomocą uczniów powstaje świątynia Dattatreji.
2008 r. Inicjuje organizację Ogólnorosyjskich Kongresów poświęconych nauce Adwajty, mających na celu zjednoczenie wszystkich rosyjskojęzycznych wyznawców Adwajta-Wedanty. W latach 2008–2010 odbyły się trzy takie kongresy.
2001–2009 r.Większość czasu spędza w klasztorze, kontynuując sadhanę w swojej pustelni, żyjąc w odosobnieniu i spotykając się nawet z bliskimi uczniami wyłącznie podczas darśanów i wykładów. Na dłużej (ponad 2 doby) wyjeżdża jedynie na „duże” seminaria i rekolekcje.
2010 r.Zaproszenie do Indii przez jednego z najbardziej znanych świętych – Mahajogina Pailota Babę Dźi, przyjęcie nowego statusu, udział w świętych kąpielach, wprowadzenie bardziej otwartych satsangów dla uczniów oraz inicjacje dla uczniów świeckich.
7 lutego 2010 roku, podczas Maha Kumbha Meli, Swami Wisznu Dew przyjmuje sanjasa-dikszę – tradycyjne wyrzeczenie się świata w ramach monastycznego zakonu Juna Akhara
Status Mahamandaleshwara Swamiego Wisznudewanandy Giri został zaproponowany przez Śri Pailota Babę podczas Kongresu Adwajty w Moskwie w 2009 roku, kiedy omawiano możliwość wstąpienia do zakonu Juna Akhara. Ten tytuł stanowi znak umocnienia więzi z zakonem, podniesienia autorytetu klasztoru „Zgromadzenie Tajemnic” wśród licznych organizacji duchowych wyznających hinduizm, a także jest symbolem wspierania Dharmy jako całości.
Ceremonia sanjasa-dikszy została przeprowadzona osobiście przez Mahajogina Pailota Babę Dźi oraz głowę zakonu Juna Akhara – Aćarję Mahamandaleshwara Awadeszanandę w głównej świątyni Juna Akhary w mieście Haridwar.
W tym czasie odbyła się również ceremonia nadania imienia duchowego, którą przeprowadził Mahajogin Pailot Baba Dźi Maharadż, występując w roli jednego z pięciu Guru – digambarów Guru.
Pełne imię Guru brzmi:
Śrotrija Brahmaniṣṭha Anant Śri Vibhūṣita
Mahamandaleshwar Swami Vishnudevananda Giri Ji Maharaj
co oznacza:
Powszechnie znany, ustanowiony w Brahmanie,
obdarzony nieskończoną mocą,
Władca kosmicznej mandali,
ten, który osiąga błogość poprzez Wisznu,
wznosząc się na sam szczyt – poza wszelkie granice.
Z perspektywy relatywnej rzeczywistości, status Mahamandaleshwara jest przejawem duchowych zasług zgromadzonych poprzez pobożną i dharmiczną działalność całej Sanghi jako całości oraz Gurudewa w szczególności. Jest to określona pozycja, określona władza, konkretne pełnomocnictwa – uznanie w świecie sadhu. Świat prawdziwych praktykujących sadhu rozumie to jasno i jednoznacznie.
Pailot Baba Dźi wielokrotnie podkreślał, że karma uczniów Swamiego Wisznudewanandy Giri Dźi jest bardzo pomyślna. Mówił, że widzi wśród nas wiele wzniosłych dusz z korzystną karmą do praktyki duchowej – sadhany.
Powiedział również, że:
„Nasz Guru jest bardzo wzniosłą duszą; już w dzieciństwie miał mistyczne doświadczenia; to wielka dusza, a jej przeznaczenie w tym świecie jest wyjątkowo wzniosłe”.
Podkreślił, że powinniśmy po prostu podążać za swoim Guru – za jego radami, wskazówkami i naukami. Wówczas zostaniemy obdarzeni najwyższą błogością płynącą z sadhany.
„Świat dla mnie”
Dla mnie nie istnieje przeszłość, nie istnieje przyszłość,
Jest tylko nieprzerwana metamorfoza
Na tle tańczących energii
Świadomości w teraźniejszości.
Dla mnie nie istnieje żadne wewnętrzne,
Żadne zewnętrzne — istnieje tylko
Jedna gra energii i świadomości —
Nāda-bindu-mayā.
Dla mnie nie ma myśli
ani cnotliwych i właściwych,
ani błędnych i grzesznych,
A są tylko działania
Nieświadome, przesłonięte przeszłą karmą,
I działania samo-wyzwolone,
Objawiające się jako gra
Jednolitej energii obecności.
Dla mnie nie ma czystego, ani nieczystego —
Jest tylko całościowe postrzeganie
Wszystkich zjawisk jako gry
Energii-świadomości.
Dla mnie nie ma prawdy, jak nie ma i kłamstwa —
Jest tylko ruch świadomości,
Za którym albo płynie energia,
Albo nie.
Dla mnie nie ma przyjaciela, nie ma wroga —
Są tylko nieskończone przejawy
Jedynej Rzeczywistości
Przez ciała i umysły
Ludzi, duchów i bogów.
Dla mnie nie ma pragnień ani ich braku —
Jest tylko zręczne lub niezręczne
Wykorzystanie siły życia.
Dla mnie nie istnieje ani hinduizm, ani buddyzm,
Ani taoizm, ani cokolwiek innego —
Jest tylko gra
Oświecających energii
Pierwotnej Sfery.
Rzecz jasna, naturalny stan medytacyjny Guru nie uległ żadnej zmianie po wstąpieniu do zakonu, jednak na poziomie przejawionej śakti Guru przyjął cały strumień błogosławieństw, który rozszedł się niczym strumienie do jego uczniów, a od nich dalej – do wszystkich, którzy są z nimi karmicznie związani.
W czasie, gdy Guru przebywał na ziemi indyjskiej, odbyło się wiele spotkań z różnymi świętymi, którym Mahajogin Pailot Baba Dźi przedstawiał naszego Gurudźiego. Spotkania te ukazywały godny poziom naszego Guru, co w Indiach ma bardzo duże znaczenie – tam osobowość i jej duchowa głębia są niezwykle cenione:
– Ze Śri Śri Ravi Shankarem – znanym duchowym i humanitarnym przywódcą, założycielem Fundacji „Sztuka Życia” (Art of Living Foundation) oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Wartości Ludzkich (Association for Human Values). Wśród jego nauczycieli był Swami Brahmananda Śiwa Prabhakara Siddha Jogi – Guru naszego Gurudźiego. Śri Śri Ravi Shankar zwrócił się do Gurudźiego po rosyjsku: „Ja was lublu” („Kocham was”).
– Z Czandra Swamim, który posiada swój aśram w Delhi. Babadźi powiedział, że jest on pierwszym tantrikiem świata – maha-tantrikiem. Jak się okazało w trakcie rozmowy – to bardzo wpływowa osoba, a światowi politycy należą do jego przyjaciół.
– Ze znanym świętym Ram Dewem.
– Z prezydentem Nepalu, który złożył krótką wizytę w obozie Pailota Baba Dźiego, a następnie także z premierem tego kraju.
– Ze Swamim Chidanandą Mundżim – prezydentem Międzynarodowego Centrum „Gajatri”. Centrum to stanowi połączenie aśramu i duchowego uniwersytetu.
– Babadźi i Gurudźi odwiedzili także obóz ISKCON-u.
– Spotkanie w rezydencji głowy zakonu Juna Akhary – Mahamandaleshwara Aćarji Awadeszanandy Maharadża.
– Spotkania z wieloma świętymi i mahamandaleshwarami, którzy przybywali do obozu Babadźiego, aby go pozdrowić.
Brał udział w większości seminariów i forów, na które zawsze był zapraszany przez Babadźiego.
Były to między innymi: seminarium na temat praw kobiet – 11.03.2010 oraz Konferencja Religii Świata, konferencja na rzecz pokoju na świecie – 12.03.2010, w której uczestniczyli Babadźi, Gurudźi oraz inni mahamandaleshwarowie, premier Nepalu, a także inni zaszczytni goście. Wszyscy uczestnicy wyrazili jedną wspólną ideę – że należy dążyć do jedności, harmonii i miłości oraz zmienić swój sposób postrzegania, a wtedy zmieni się i świat.
Guru zaproponował, aby wszyscy aktywniej angażowali się w rozwój dharmy, duchowości i kultury, ponieważ wtedy możemy pozytywnie wpłynąć na wydarzenia dziejące się na świecie. Gurudźi zwrócił uwagę na przejawianie tolerancji, harmonii, miłości i współczucia, które pojawiają się, gdy człowiek przestaje dzielić rzeczywistość na siebie i innych, a zaczyna widzieć oczami świętych przejaw Absolutu we wszystkim.
13.03.2010 odbyło się Światowe Forum Młodzieży, a 14.03.2010 – forum pod nazwą „Zmiana środowiska naturalnego”, w którym uczestniczyli Gurudźi, Babadźi, Keiko Mata, a także znani naukowcy i politycy z Indii i Nepalu. Omawiano kwestie oczyszczania Gangesu i innych rzek, ochrony lasów i zasobów naturalnych w Indiach i na całym świecie. Naukowcy przedstawiali dane ze swoich badań, które skłaniały do refleksji, i wzywali do zjednoczenia wysiłków wszystkich krajów w celu ocalenia naszego wspólnego domu – planety Ziemia. Wiele słów wdzięczności skierowano pod adresem Babadźiego za jego aktywne zaangażowanie w rozwiązywanie tych globalnych problemów. Gurudźi w swoim przemówieniu podkreślił:
„…każdy z nas może już dziś uczynić ten świat lepszym, nie czekając, aż ktoś zajmie się rozwiązywaniem wspomnianych wcześniej problemów. Nic i nikt nie przeszkadza nam w zorganizowaniu własnej przestrzeni – miejsca zamieszkania, domu – zgodnie z prawami harmonii i piękna oraz w rozpoczęciu troskliwego i pełnego miłości stosunku do przyrody. Mistrzowie zalecają, aby wszelkie szeroko zakrojone przemiany rozpoczynać od zmiany samego siebie.”
Guru był również jednym z zaproszonych uczestników „Konferencji na temat rozwiązania problemów palenia tytoniu” organizowanej przez Centrum „Gajatri”. W wydarzeniu wzięli udział duchowi nauczyciele różnych tradycji, przedstawiciele instytucji prozdrowotnych, urzędnicy oraz zwykli ludzie wspierający idee i przesłanie wydarzenia.
Guru był wśród przemawiających:
„Temat poruszony tutaj jest aktualny nie tylko w Indiach, lecz w każdym kraju. W Rosji, w Moskwie przyjęto ustawę zakazującą palenia w miejscach publicznych. Również na Zachodzie palenie, alkohol, narkotyki przestają być popularne. To nie jest prestiżowe — przeciwnie, jeśli ktoś pali, bierze narkotyki, to znaczy, że nie szanuje siebie ani swojego ciała.
W systemie jogi Patańdżalego jest osiem stopni: jama-niyama, asana, pranajama, pratjahara, dharana, dhjana, samadhi. To powszechnie znany system jogi. Pierwsze dwa etapy to jama i nijama.
Jama i nijama oznaczają, że należy w sobie rozwinąć samodyscyplinę. Przestać jeść mięso, przestać pić alkohol, przestać zażywać narkotyki.
Człowiek powinien szanować siebie, szanować swoje ciało. Myśleć o swojej przyszłości. Ciało jest jak samochód. Jeśli wlewa się do niego złe paliwo, nie posłuży długo i daleko nie zajedzie. Według ajurwedy i jogi w naszym ciele jest 72 tysiące kanałów. Jeśli spożywamy niewłaściwe jedzenie, alkohol, narkotyki — kanały te się zatykają, a stąd biorą się choroby. To podstawowa teoria jogi i ajurwedy. Gdy człowiek bierze narkotyki, jego trzy konstytucje — odźas, tejas i prana — popadają w dysharmonię. Zanika równowaga i człowiek staje się podatny na choroby. Ale często człowiek się nad tym nie zastanawia. Dlaczego sięga po alkohol czy narkotyki? Bo działa w nim niższa natura, nasze podświadome uwarunkowanie. Nazywa się je też paszu-bhawa. Gdy człowiek trwa w paszu-bhawie, nie może przeciwstawić się wewnętrznym demonom – kleśom, papa-puruszy, który siedzi w nim. I to papa-purusza popycha go do alkoholu i narkotyków…”
„To bardzo dobrze, że takie społeczeństwo jak Centrum „Gajatri” prowadzi walkę z tym papa-puruszą. Papa-purusza może zawładnąć świadomością – zarówno indywidualną, jak i zbiorową, całych narodów. I uważam, że każdy kraj, jeśli chce poradzić sobie z tymi kleśami, z tymi negatywnymi stanami, powinien zwrócić uwagę na młodzież i promować zdrowy styl życia, sport, dawać alternatywę dla negatywnych nawyków i stanów. Prowadzić szeroko zakrojoną kampanię. Jeśli młodzieży można to wytłumaczyć, można zmienić wektor rozwoju całego narodu, całego pokolenia.
Jeśli wyjaśnia się, że to nie jest prestiżowe, że oznacza brak szacunku do siebie, i prowadzi się szeroką kampanię informacyjną, nagłaśnia to w mediach – to będzie miało wpływ.
Obecnie naukowcy na Zachodzie są bardzo zatroskani tym, jak dać człowiekowi nieśmiertelność. Nowe technologie, genetyka, robotyka, bioinżynieria osiągają taki poziom, że możliwa staje się manipulacja atomami i komórkami ciała. Wielu naukowców na Zachodzie marzy o tym, by dać ciału ludzkiego nieśmiertelność i inwestuje się w to ogromne środki.
I wielu, nie znając jeszcze Sanatana Dharmy, odrzuca mięso, alkohol, narkotyki i uczęszcza na zajęcia jogi choćby dla zdrowia. Wielu ludzi zachodniej cywilizacji rozumie znaczenie samodyscypliny. Jeśli człowiek ją posiada – kontroluje swoją energię, swój umysł, ćwiczy siebie – odnosi sukces. Kult sukcesu na Zachodzie obejmuje jogę i wegetarianizm i to staje się czymś naturalnym.
Wyrażam swoje błogosławieństwa i dobre życzenia dla społeczności „Gajatri”, aby jej misja rozprzestrzeniała się i odnosiła sukces zarówno w Indiach, jak i poza jej granicami…”
Na zakończenie wszyscy uczestnicy wyrazili sankalpę (wewnętrne postanowienie) na rzecz pokoju na całym świecie i w postawie stojącej odśpiewali święte mantry.
Po wykładach odbył się wiec poparcia dla zdrowego stylu życia, którego rozpoczęcie zaznaczyło uroczyste wzniesienie flagi „Nowej Ery” przez Mahamandaleshwara Swamiego Wisznudewanandę Giri Dźi oraz prezydenta Centrum „Gajatri” – dr. Pranava Pandję Dźi.
Kiedy Pailot Babie złożono ofiarowanie w postaci korony radży oraz trójzębu z bębnem damaru, Babadźi przekazał te atrybuty naszemu Guru – przy entuzjastycznych okrzykach wszystkich obecnych. Atrybuty te mają głęboki sens i szczególne znaczenie przekazu.
Jak zauważył Czandra Swami, „wprowadzenie rosyjskiego mistrza do Dżuna Akhary jako Mahamandaleshwara jest wydarzeniem doniosłym, ponieważ Dżuna Akhara to najstarszy zakon monastyczny, a bardzo ważne jest, aby nieść kulturę i dharmę zakonu sadhu do innych krajów, tak aby dharma się rozprzestrzeniała i przynosiła korzyść wszystkim ludziom”. Wyraził również swoje uznanie dla działalności, jaką prowadzi w Rosji Guru oraz jego uczniowie.
Z kolei Guru powiedział, że kultura każdego konkretnego kraju może być różna – ważne jest, aby dharma zapuściła korzenie i rozwijała się w danym kraju, a w jaki sposób będzie się do niej odnosić lokalna kultura – to już inna kwestia. Nie ma potrzeby kopiować hinduizmu ani żadnych innych aspektów religijnych i przenosić ich do Rosji – zbyt różne są uwarunkowania historyczne, a w związku z tym również i inna narodowa mentalność.
Wśród tych, którzy mieli zaszczyt spotkać się z Guru, byli też znani przedstawiciele Rosji, w tym Eduard Sagalajew z ekipą zdjęciową Pierwszego Kanału (dziennikarz i znana postać świata telewizji – Eduard Sagalajew, prezydent Narodowego Stowarzyszenia Nadawców Radiowych i Telewizyjnych, który sam przeżył zadziwiające mistyczne doświadczenie, był redaktorem naczelnym programu „Wremia” i założył pierwszą niezależną rosyjską telewizję „TV-6 Moskwa”).
Eduard Sagalajew powiedział w rozmowie: „Swami Wisznudewananda Giri – to nasza rosyjska duma”.
A Babadźi stwierdził, że „kiedy spotkał się ze Swamidźim na Kongresie, zrozumiał, że on może zmienić sytuację w Rosji na bardziej duchową”. Podkreślił również, że nadszedł czas przemian w Rosji i że Rosja może stać się kwitnącym, duchowym krajem.
Jego inspirujące przemówienie doprowadziło do tego, że po satsangu kilku uczniów Babadźiego podeszło do Gurudźiego i w rozmowie powiedzieli, że chcieliby zacząć budować tę duchową przestrzeń razem z uczniami Gurudźiego.
Sankalpa Gurudźiego dotycząca stworzenia Arya Loka – dużej przestrzeni duchowej praktyki, miasta Dharmy – zaczęła już być omawiana również poza granicami naszego kraju – nawet w Indiach mówi się już o tym.
Guru w Indiach stał się bardzo znany i czczony – dziesiątki dziennikarzy z telewizji i prasy przeprowadzały z nim wywiady. Wiele osób przychodziło na jego wykłady i satsangi.
Jego działalność na rzecz szerzenia Dharmy i wspierania Adwajta-Wedanty w Rosji spotkała się z uznaniem i poparciem wielu wybitnych nauczycieli i świętych, takich jak:
– Mahamandaleshwar Pailot Baba Dźi
– Mahamandaleshwar Swami Parmanand Giri Dźi Maharadż
– Mahamandaleshwar Jogmata Keiko Aikawa
i wielu innych.
Status, którym został inicjowany Śri Swami Wisznudewananda Giri Dźi przez oświeconych starszych zakonu Juna Akhara, jest – według samego Gurudźiego – zarówno wielkim błogosławieństwem i uznaniem zasług, jak i szczególnym narzędziem, dźwignią do szerzenia i wspierania Dharmy w Rosji i krajach WNP. Status to również element społeczny, lecz mający charakter religijny.
Ponieważ Guru nie utożsamia się z osobowością, status ten postrzegany jest przez niego jako błogosławieństwo – narzędzie regulujące dla rozwoju i podtrzymywania Dharmy, a nie jako okazja do nowego utożsamienia się. Dźńani może działać swobodnie, przyjmując każdą rolę i każdy status dla dobra Dharmy i wszystkich istot, ponieważ jest wolny od najbardziej pierwotnego fałszywego utożsamienia – utożsamienia się z osobą, z działającym.
Z łaski Guru w Indiach pięciu starszych mnichów przyjęło sanjasa-dikszę, tym samym potwierdzając swój wybór Schronienia w Trzech Klejnotach. Równocześnie stali się członkami Zakonu Juna Akhara.
To właśnie podczas Kumbha Meli dwóch uczniów Guru zostało inicjowanych na mnichów – Swamich.
Ostatnim miejscem pielgrzymki Guru i towarzyszących mu mnichów w Indiach był aśram Swamiego Brahmanandy – aśram jego Guru.
Od którego, jak mówi Guru, otrzymał najważniejsze i podstawowe inicjacje.
„Tam, gdzie twój Korzenny Nauczyciel”
Tam, gdzie przebywa twój korzenny
Guru – tam właśnie jest istota
wszystkich miejsc pielgrzymki;
Tam, gdzie twój duchowy Mistrz –
Obserwujące „Ja jestem”,
Świadomość,
Podobna niewyobrażalnej otchłani,
Rodzącej bogów, światy i wszystkie
Elementy wszechświata –
Tam znajduje się Kajlasa, Radha–
Kunda, Wrindawan, Gowardhana,
Jezioro Manasarowar
I wszystkie dwanaście Dźjotir-lingamów.
Pielgrzymki potrzebne są tym,
Którzy tego nie pojmują.
Tam, gdzie stopy twojego korzennego
Nauczyciela – pierwotnego „Ja jestem”
Obecności,
Najjaśniejszej przestrzeni poza wszelkimi cechami,
Która igra wszystkimi cechami,
Tam jest Bodhgaja, Uddijana,
Waranasi, Nalanda i Najmiszaranya.
Temu, kto tego nie pojmuje,
Czy pielgrzymka może pomóc?
A temu, kto pojmuje –
Czyż jest ona potrzebna?
Tam, gdzie twoje ego topnieje
W niedualnym widzeniu
„Ja jestem”,
Wyzwalając się ze złudzeń
W olśniewającej przestrzeni –
Tam jest prawdziwe święte miejsce
Pielgrzymki – innego nie ma.
Tam, gdzie myśli, uczucia, imię i forma
Bez skazy samo-uwalniają się
Dniem i nocą
W świetlistej przestrzeni
Przenikającej Jasności – tam właśnie
Jest prawdziwe święte miejsce
Pielgrzymki.
Wszystkie inne – to przedłużenie snów
Umysłu, jak dwie księżyce
Widoczne na niebie
Po naciśnięciu palcami powiek.
Jeśli ty, joginie, poznałeś naturę
Najwyższego „Ja”, wszystkie miejsca
Poruszą się
I same przyjdą do ciebie, stając się
Twoją ozdobą – jak wióry
Przyciągane przez magnes,
Jak dziewczęta
Zauroczone tańcem mistrza.
A jeśli nie – po cóż te rozmowy
O Realizacji?
Filozofia i Nauka
Nauka przekazywana przez Gurudźiego to Adwajta w interpretacji Vasishthy, Dattatreyi i Śri Adi Śankaraczarji – to trwanie w niekoncepcyjnej świadomości, poza wszelką dualnością. Tę interpretację Adwajty określa się mianem pratjakśa-adwajta (bezpośrednia Adwajta) lub siddha-adwajta (Adwajta siddhów), ponieważ dla siddhów charakterystyczne jest bezpośrednie postrzeganie rzeczywistości – poza filozofią i teorią.
„Wielka istota nauki Adwajty
czyli o czym zawsze i wszędzie rozmyśla dźńani”
Prawdziwy dźńani nieustannie rozmyśla
O tym Brahmanie, który nie ma żadnych granic,
Który jest poza zasięgiem myśli,
Logiki, mowy i umysłu.
O Tym, Przenikającym wszystko, Wszechwiedzącym,
Wypełniającym wszystko, pełnym chwały, wyrzeczenia,
Mocy i bogactwa przejawień,
Niezmiennym, Niezłomnym,
Nieprzerwanym, Niepodzielnym i Nierozerwalnym,
Który wprawia w zachwyt, uniesienie,
Radość i drżenie — zastępy wielkich bogów.
O Nim, Władcy wszystkich istot,
Który sam jest tymi istotami,
Który nie widzi w sobie żadnych istot,
Trwając zawsze jako Jedna
Najwyższa Istność.
O Tym, który nie ma w sobie żadnych części,
Nieokreślonym, Nieopisywalnym,
Niewyczerpanym, Niezmniejszalnym,
Niezmiennym, Niewymiernym.
O Tym, czego nigdy nie ogarnie
Żadna myśl,
Słowo ani nic innego.
O Tym, który jest samą nieskalaną,
Czystą Istnością, bez jakichkolwiek cech,
O Jedynym, bez drugiego,
O tym Nienarodzonym,
Praprzyczynie wszystkiego.
O niewidzialnym,
O Tym, którego nie można postrzec
Fizycznym okiem, uchem, skórą
Ani czymkolwiek innym.
O Tym, który jest podporą i podstawą wszystkiego,
Ukrytym, niewidzialnym tłem całego Istnienia,
Który jest wsparciem wszystkiego.
O fundamencie wszystkiego, substracie i
Kwintesencji wszystkiego, o schronieniu wszystkiego,
O kamieniu węgielnym życia,
Głównej osi Istnienia i samym Istnieniu,
Centrum Wszechświata, prapoczątku,
O leżącej u podstaw wszystkiego Prawdzie,
Życiu i istocie.
O źródle wszelkiego życia,
Pierwotnym początku, Praprzyczynie,
Źródle wszystkich przyczyn.
O Tym, który sam jest poza chaosem i ładem,
Będąc ich Źródłem,
Który sam jest poza Czasem, będąc
Jego Źródłem,
Który jest poza przestrzenią,
Będąc Stwórcą przestrzeni,
Który jest poza Wszechświatem, będąc
Stwórcą Wszechświata.
O pierwotnym prawie Istnienia,
Źródle wszystkich praw,
Który sam jest prawem dla siebie,
Ponad którym nie istnieje żadne inne prawo,
Który swobodnie ustanawia
Prawa lub je znosi.
O Nim, Najwyższym Bóstwie –
Władcy wszystkich bogów,
O Tym, który jako jedyny naprawdę
Istnieje,
W grze swych niezliczonych form.
O Tym, który trwa wiecznie,
O nieskończonym, który nigdy się nie niepokoi,
I w którym nie ma żadnych poruszeń.
O Tym, który zawsze jest bezosobowy,
Będąc Źródłem wszelkiej osobowości,
Bezkształtny, będąc Źródłem wszystkich kształtów,
Bezimienny, będąc Źródłem wszystkich imion,
Bezformny, będąc Źródłem wszelkich form.
O Pierwotnym Duchu, wolnym od Maji,
Wolnym od nieczystości iluzji,
O wiecznie czystym, nieskalanym,
Źródle, Podstawie i Przyczynie wszelkiej czystości.
O Tym, który nie dzieli się na czyste i nieczyste
Nawet w najmniejszym stopniu,
Będąc ich pierwotną, najczystszą esencją.
O Tym, Najwyższym, powszechnym naturalnym,
Spontanicznym Doskonałości,
Która jest Podstawą i Praprzyczyną
Wszelkiej Doskonałości,
Która zawsze i wszędzie jest absolutnie doskonała,
I która obdarza boską doskonałością
Wszystkich, którzy się z Nią zetkną.
O Tym, który jest Najwyższym Szczytem,
Wierzchołkiem i apogeum Wszystkiego,
Wyższym niż wszyscy bogowie,
Mędrcy i królowie, będąc ich Celem.
Który jest sercem Wszechświata, ponad którym
Nie istnieje nic, który jest Podstawą, istotą
I Przyczyną wszelkiego Wzniosłego.
O Jedynym, niezmiennym,
Niepodzielnym Świadomości,
Która jawi się jako cały ten świat.
O Tym, w którym nie ma żadnego podziału ani różnorodności,
Który jeden jedyny jest całym Światłem,
Który nie ma nikogo i niczego innego,
Różnego od siebie – ani przyjaciela,
Ani krewnego, ani rywala.
O Tym Wiecznym i Nieskończonym,
Który nie posiada żadnych atrybutów,
I który sam jest Bezczasowością.
O Tym, który nie ma początku ani końca,
A który jest Przyczyną, Istotą,
Początkiem i końcem całego Stworzenia.
O Tym, który jest samą Wiecznością, Prabytciem Czasu,
Który sam będąc poza Czasem,
Jest źródłem Przeszłości, Przyszłości i
Teraźniejszości, wobec którego
Wszystkie istoty we Wszechświecie się ustawiają.
Który jest bezpoczątkowym, poruszającym się strumieniem
Istnienia, wiecznym trwaniem,
Stawaniem się, narodziną, tworzeniem,
Podtrzymywaniem i unicestwianiem.
O Tym, który jest przestrzenią życia,
Miejscem zamieszkania wszystkich istot –
Brahmów, Kumarów, Ryszich, Manu, Siddhów,
Bogów, Jakszów, Widjadharów, Kinnarów,
Gandharwów, Pitrisów, Nagów, duchów,
Asurów, Rakszasów, demonów, Pretów –
I w którym nie istnieje niepokój,
Cierpienie ani choroba.
O Tym, który jest samym Najwyższym
Błogostanem, szczęściem, radością,
O Tym Najwyższym Błogostanie,
Najwyższej boskiej radości.
Który jest niewysłowioną masą błogości,
Który zawsze wypełniony jest po brzegi,
Pełen błogości, będąc sam
Jej istotą i naturą.
O źródle wszelkiej błogości, o Tym, który jest
Jedynym błogim miejscem we Wszechświecie,
O tym oceanie błogości,
Który jest naturą istnienia,
Który jest samą istotą każdej błogości,
Doświadczanej przez wszystkie dusze,
I który jest sam
Najwyższym, Nieskończonym Błogostanem.
O Tym, o którym jedni mędrcy mówią:
„Nie to, nie to”, inni mówią:
„I to, i to”, a trzeci milczą.
O którym śpiewają kapłani i bramini,
O Tym, któremu poświęcone są wszystkie świątynie,
Ascezy, pokuty, obmycia,
Święta, procesje,
Rytuały i ofiarne dary,
Któremu poświęcone są wszystkie ołtarze,
Świątynie i posągi,
Miejsca pielgrzymek i relikwie.
O Tym, który jest Nieskończonym Światłem,
Który jest nieopisywalny, niewysłowiony, nieokreślony,
I który wszystkim kieruje od wewnątrz.
O Tym, który jest Wewnętrznym Władcą,
Królem, Panem, Podtrzymującym świat,
Najwyższym Władcą i Rządcą wszystkiego,
Najwyższym Źródłem Istnienia,
Eliksirem życia.
Który jest Najwyższą Istotą,
Obecną w każdym stworzeniu
I kierującą wszystkimi stworzeniami,
Bogami, ludźmi, asurami i duchami,
Który sam jest wszystkimi tymi istotami.
O Tym, który jest samą niezmiennością,
Niewzruszonością, niezniszczalnością,
Która igra nieskończonymi zmianami,
Który sam, będąc niezmienny,
Jest istotą, podstawą i przyczyną wszelkich przemian.
O Tym, który jest samą bezgranicznością,
Nieskończonością, który przez nikogo i nic
Nie może być zmierzony,
Który nie zna granic i nigdy się nie kończy,
Który jest niepojęty, niewyobrażalny,
Bez ciała, a jednak gra, przebywając
W każdym ciele.
O Tym, który jest najwyższą,
Zachwycającą wszystkich Tajemnicą,
Która wprowadza w drżenie i
Napełnia czcią wszystkich,
Którego nie da się określić, opisać,
Zrozumieć, przeanalizować,
Przemyśleć do końca,
Który jest poza zasięgiem umysłu,
Jakichkolwiek zmysłów i postrzegania.
O najwyższym szczęściu poza zasięgiem zmysłów,
O niezwykle subtelnym i nieprzejawionym,
Który jest czymś niepojętym,
Niepoddającym się żadnemu określeniu,
I który może być poznany tylko
W stanie „poza umysłem”, poza ego, poza „ja”.
O żywej, przeczystej Wiedzy
Bez poznającego,
Nieopartej na doświadczeniu umysłu,
I bez tego, kto miałby być poznany,
Który jest istotą, przyczyną
I Źródłem każdej wiedzy.
O Tym, który jest Najwyższą, ostateczną Wolnością,
Źródłem wszelkiej wolności,
Który jest absolutnie wolny,
I który jest Źródłem, Przyczyną
I Istotą wolności i
Wyzwolenia.
O Tym, Wszechmocnym, który jest Najwyższą
Absolutną Wolą, której
Nikt nie może się przeciwstawić,
Który jest Przyczyną, Istotą, Podstawą,
Najwyższym Źródłem każdej woli,
Którego wola jest nieskończona
I przewyższa wszystko.
O Tym, Wszechmocnym, który jest
Absolutną Władzą,
Który jeden tylko udziela
Boskiej Władzy,
Którego władzę przyjmują nawet
Najwięksi i najpotężniejsi
Bohaterowie-Bogowie, Stwórcy światów.
Którego władza budzi cześć
Wśród boskich królów i władców,
Której nikt nie może
Podważyć ani pokonać,
Który sam jest istotą, fundamentem
I podstawą każdej władzy.
O Tym, który jest nieskończoną Boską
Mocą, której nikt nie może pokonać,
Której moc wprowadza w drżenie
Nawet najsilniejszych.
Który sam jest Źródłem, Przyczyną i
Podstawą każdej mocy,
Do którego zwracają się o ochronę
Wszyscy potężni bogowie i istoty.
O Tym, który jest nieskończonym boskim
Działaniem, jedyną praprzyczyną
I zalążkiem wszelkich czynów, w którym
Nie ma żadnego działającego.
Który jest Źródłem wszelkiego działania,
Który sam przebywa poza działaniem i bezczynnością,
Będąc ich tajemną istotą.
O Tym, który nie ma nadziei
Ani przywiązania, a który jest podstawą
Wszelkiej nadziei i przywiązania,
W którym nie ma smutku ani radości,
Lecz który jest istotą
Zarówno smutku, jak i radości.
W którym nie ma pojęć, ani prawdy, ani fałszu,
Lecz który jest istotą wszelkich pojęć,
Wszelkiej prawdy.
Który jest samą najwyższą Prawdą,
W którym nie ma dobra ani zła,
Lecz który jest samym pierwotnym,
Absolutnym Dobrem.
O Tym, który nie ma początku ani końca,
O Nieskończonym, o Tym, którego nie da się
Opisać żadnymi słowami,
Myślami, dźwiękami ani pismami.
O Tym, którego nie dotyka sansara,
Jaśniejącym, istocie i Źródle
Wszelkiego innego blasku.
O Tym, pełnym niewysłowionej chwały,
Wstrząsającego majestatu, wspaniałości,
Które wprawiają w zachwyt
I odbierają mowę wszystkim,
Źródle chwały i wielkości wszystkich bogów i świętych,
Który sam jest pierwotną istotą,
Przyczyną i źródłem wszelkiej chwały,
Wszelkiego majestatu i wspaniałości.
O Tym, który nie jest narodzony, a sam rodzi wszechświaty,
Który nie został stworzony, a sam tworzy Stwórców,
Opiekunów i Niszczycieli światów,
Który tworzy i porusza galaktyki,
Gwiazdy i planety, będąc nimi samym.
Tylko o Nim zawsze i wszędzie rozmyśla
Prawdziwy dźńani, czymkolwiek by się nie zajmował,
Cokolwiek by nie czynił,
Cokolwiek by nie mówił, nie przeżywał,
Nie jadł, nie pił, nie czuł, nie widział
Ani nie słyszał.
Rozmyślając w ten sposób, najlepiej
Spełnia wszystkie zasady, wszystkie przykazania,
Wszystkie śluby, przysięgi i zobowiązania
Wobec świętych, duchów, przodków i bogów.
Rozmyślając tak, spełnia wszystkie rytuały,
Wszystkie pudże, wszystkie formy czci
I oddawania pokłonów.
Rozmyślając tak, przestrzega wszelkich zasad etykiety,
Wszystkich nakazów, wszystkich zwyczajów,
Tradycji, wszelkich form pokuty,
Rytualnych oczyszczeń i ablucji.
Rozmyślając tak, odwiedza wszystkie święte
Miejsca pielgrzymek,
Oddaje cześć i szacunek wszystkim
Bogom, świętym, nauczycielom, siddhom i riszim.
Rozmyślając tak, wypowiada wszystkie mantry,
Przyzywające wszystkich bogów, boginie,
Dakinie, jakszów, widjadharów,
Dharma-pala i loka-pala,
I zadowala ich wszystkich.
Rozmyślając tak, śpiewa wszystkie bhadźany,
Wszystkie Wedy, wszystkie kawacze, wszystkie hymny,
Sutry i stotry.
Rozmyślając tak, doskonale wykonuje
Wszystkie asany, wszystkie mudry, wszystkie pranajamy,
Wszystkie krije, bandhie,
Wszystkie formy koncentracji i medytacji,
Przebudza wszystkie formy Kundalini,
Oczyszcza wszystkie nadi i czakry,
Rozwiązuje wszystkie granthi.
Rozmyślając w ten sposób nieprzerwanie,
Poznaje bez czytania wszystkie Wedy,
Wszystkie Upaniszady, aranjaki,
Brahmany, sutry, purany, itihasy, tantry, agamy,
Upadeśy i komentarze do nich.
Rozmyślając tak nieprzerwanie,
Poznaje i doskonale wykonuje
Wszystkie niezliczone rodzaje sadhan,
Takie jak njasa, aczamana, homa,
Puraszczarana i inne, i otrzymuje wszelkie przekazy –
Ustny, symboliczny
I niekoncepcyjny.
Poskramia wszystkie demony,
Usuwa wszystkie przeszkody i uzdrawia
Wszystkie choroby, spełnia wszystkie życzenia,
Udziela wszelkich błogosławieństw.
Rozmyślając tak, otrzymuje wszystkie inicjacje
I poświęcenia – abhiszeki, diksze i szaktipaty,
Zdobywa wszystkie bogactwa, wszystkie siddhi i
Riddhi, a jeśli nie rozmyśla o tym –
To jak w ogóle może być dźńanim?
Rozmyślając nieprzerwanie w ten sposób,
Osiąga Istotę Wszystkiego,
Niezmiennie ugruntowuje się
W Podstawie Wszystkiego,
Staje się Praprzyczyną,
Praprzyczyną i Prapoczątkiem Wszystkiego,
Osiąga Poznanie Wszystkiego, wyzwala się
I staje się wolny od Wszystkiego,
Osiąga Boską Wolę,
Która stwarza i porusza Wszystko.
Osiąga Boską Władzę nad Wszystkim,
Osiąga Boską Moc, by dokonywać Wszystkiego,
Zostaje obdarzony Wszystkim, osiąga Wszystko,
I staje się Wszystkim,
Staje się Wszystkim.
Świadomość rozpoznaje samą siebie – w Absolucie nie ma dwoistości. Brahman jest Jeden, poza świadomością nic nie istnieje – istnieje tylko świadomość. „Jam jest Brahman” (Aham Brahmasmi) – taki jest ostateczny niedualny wgląd, którego doświadcza praktykujący.
W nauce Laja-jogi niezwykle istotne jest opanowanie bezpośredniego kontaktu z wglądem (даршана), który znajduje się poza wszelkimi koncepcjami. Taki kontakt pojawia się wówczas, gdy jogin przenika do przestrzeni niedualności poprzez praktykę nagiego, obnażonego osądzania. Wówczas może on z pełnym spokojem powiedzieć, jak ma na imię dziecko kobiety bezpłodnej i w jaki sposób królik może pozbyć się swoich rogów.
Jak wiadomo, wielkość i głębia każdego nauczania zależą od tego, na ile blisko są w nim ze sobą powiązane mądrość i metoda. W Laja-jodze najważniejszą, najwyższą metodą jest sama mądrość – czyli przebywanie w podstawie Istnienia, w Źródle.
Tradycja nauki Laja-jogi przekazywana przez Gurudźiego jest niewyczerpana, a jedynie kilkadziesiąt nauk z niej jest znanych w świecie ludzi. To tak zwane „pięć jantr” Laja-jogi.
Szczególna cecha przekazu tej nauki polega na tym, że największą uwagę poświęca się Prajńa-jantrze – praktyce kontemplacyjnej metodami siddhów. Jednak jogin kroczący ścieżką sahadźa (naturalnego urzeczywistnienia) nie jest niczym uwarunkowany i ma pełną wolność przyjmowania lub wyboru tych metod, które w sposób realny wspierają go w praktyce.
„Wstąpiłeś na ścieżkę Adwajty”
„Adwajta jako doktryna, filozofia, nauka — po prostu oczarowała moje serce. Zrozumiałem, że głębiej niż Adwajta może być tylko sama Adwajta” — mówi Guru.
Wstąpiłeś na ścieżkę Adwajty,
A to znaczy, że odtąd
Wszystko stanie się inne:
Wszystkie prawdziwe słowa i
Twierdzenia mogą okazać się
Kłamstwem,
A to, co uważałeś za fałsz –
Może okazać się Wielką
Prawdą, która wprawia
W drżenie nawet bogów.
Cały Wszechświat, cały świat
Może się okazać jednym
Długim snem,
A to, co wcześniej wydawało ci się
Snem – stanie się większe niż jawą,
Bo idziesz ścieżką
Siddhów Adwajty!
Nędzny żebrak na ulicy może się
Okazać wielkim świętym –
Dattatreją,
Skromna chatka lub szałas w lesie
Może się okazać magicznym
Pałacem bogów – bo wstąpiłeś
Na ścieżkę siddhów Adwajty!
Wróg albo nikczemnik może się okazać
Gniewnym, oświeconym bóstwem
– Wściekłym Guru,
Upadła kobieta na ulicy może się
Okazać świętą tantryczną
Dakiną, wystawiającą ludzi na próbę.
Twoja matka albo żona może się
Okazać samą boginią
Saraswati,
Twój bliski przyjaciel, którego
Znałeś całe życie, może się stać
Bawiącym się z tobą Kryszną,
Albo rishim, władcą tysięcy światów.
Wszystko może się zmienić,
Jeśli wkroczyłeś na ścieżkę
Siddhów Adwajty!
Wzgórze znane ci od dzieciństwa
Może stać się górą Meru – siedzibą
Czternastu światów i
Nieskończonych Wszechświatów.
Ty sam możesz się okazać
Kimś zupełnie innym, niż myślałeś –
Na przykład częściowym wcieleniem
Bóstwa, świętego siddhy albo rishiego.
Nawet twoje kleśa, zaciemnienia, iluzje,
Egoizm i cierpienie mogą się stać
Cudowną grą – twoją ozdobą,
Ozdobą Bóstwa – Wielkiego Absolutu.
A więc – lepiej zbyt mocno
Nie przywiązuj się do swoich wyobrażeń,
By potem nie śmiać się z siebie…
W tradycji Laja-jogi metody te są przekazywane przez Guru w naukach Szakti-jantry, Dźjoti-jantry, Nada-jantry i Nidra-jantry. Guru stosuje podejście bogactwa praktycznych metod, w szczególności subtelnych technik kontemplacji i pracy z praną, ponieważ żyjemy niemal całkowicie w świecie względnym — i dla nas zastosowanie metody ma znaczenie decydujące.
Chwała Drogocennej Nauce
Tysiąckrotnie składam pokłon przed Wielką
Nauką! Zaprawdę, ta boska
Dharma — to naturalna joga,
Jak cudowny okręt — wiman,
Unosi się wysoko i lśni niczym
Słońce wśród gwiazd.
Jak wielka jest Podstawa Nauki, cudowne
są jej owoce, jak subtelna i pełna wdzięku jest Ścieżka,
Jak głębokie są trzy główne zasady,
Usuwające wszelkie poszukiwania i
Wątpliwości!
Jak niepojęta jest pięcioczęściowa
Formuła, otwierająca oczy
Nawet ślepemu!
Jak subtelna jest Nauka linii kontemplacji
O Dziewięciu Samowyzwoleniach!
Jak delikatna i tajemnicza
Jest sadhana kontemplacji Sankalp!
Jak zdumiewająco majestatyczna
I potężna jest linia
Boskiej Dumy,
Która nawet zwykłego człowieka czyni
Bogiem — stwórcą!
Jak cudowna jest Nauka o szesnastu
Fazach Księżyca, prowadząca niczym
Złote schody ku najwyższemu
Przebudzeniu!
Jak niezmierzona i bezkresna
Jest Linia Przestrzeni, a jej sercem —
Shambhavi-mudra,
Która usuwa wszystkie zaczepki śniącego umysłu!
Jak wspaniała i głęboka jest Shakti-jantra,
Która pozwala poskromić kleśa,
Oczyścić ciało, kanały i prany,
Zrywając kajdany pragnień.
Jak tajemnicza i hipnotyzująca jest Nidra-
Jantra, pozwalająca łatwo ujrzeć świat
Jako wielki sen
I z całą pewnością zrozumieć prawdę:
„Ja” nie jest tym ciałem!”
Jak czarująco melodyjna i zachwycająco
piękna jest Nada-jantra, która daje doświadczenie
Samadhi dźwięku nawet nowicjuszowi!
Jak niepojęcie głęboka jest Dźjoti-jantra —
tajemnica tajemnic, strzeżona przez siddhów,
Która na zawsze uwalnia umysł od iluzji
przez kontemplację Światła.
Jak różnorodne są wtórne metody —
Gałęzie, liście i kwiaty, które przypominają
Ozdoby na wielkim drzewie
Nauki!
Zaprawdę, posiadając tak Wielką Naukę
Siddhów — czego jeszcze może pragnąć jogin?
Czego szukać?
Bo w trzech światach nie znajdzie się wyższej Dharmy!
Rzadki, bardzo szczęśliwy jogin,
Który z taką Dharmą —
Wychwalany przez Bogów — spotkawszy się,
Jeszcze za życia osiąga Przebudzenie.
Nie ma co do tego wątpliwości! Tysiąckrotnie wysławiam
Naukę mojego Guru, która jest
Jego Drogocennym Naczyniem!
To, jak poznaliśmy metodę i jak się z nią obchodzimy, decyduje o naszym wniknięciu w Mądrość. W Nauce Laja-jogi metoda przypomina sztuczkę, jaką stosuje umysł, by uwolnić samego siebie. Metoda jest jak kij, którym porusza się rozżarzone węgle w ognisku — lecz gdy ognisko zaczyna wygasać, wrzuca się do niego także i ten kij. W taki sam sposób, w procesie praktyki Laja-jogi, metoda rozpuszcza się w Mądrości.
Sens Nauki Laja-jogi
Nie proponuję ci żadnej teorii,
Opartej na myślach, lecz tylko
Mówię: „Obserwuj każdą myśl,
Nie oceniając ani nie osądzając — i sam
Zrozumiesz, odkrywając czystą świadomość
«Jam Jest»”.
Nie proponuję ci żadnego symbolu wiary,
Ujętego w słowach i dogmatach.
Mówię: „Kontempluj, ucz się subtelności
Życia w kontemplacji — i pojmiesz
Istotę tego, co święci nazywają wiarą”.
Nie proponuję ci żadnego opisu Boga
Z takimi czy innymi cechami, atrybutami,
Działaniami, zabawami i imionami.
Mówię: „Doskonał się w kontemplacji,
Rozwijaj uważność, pogłębiaj
Obecność bez rozproszenia,
Oddaj się jej całkowicie,
A istota wszystkich bogów ukaże się
Tobie jasno — niczym na dłoni”.
Nie proponuję ci żadnych rytuałów,
Mantr, wizualizacji, zasad, ślubowań,
Zobowiązań ani algorytmów.
Mówię: „W każdej chwili życia
Bądź świadomy, rozpoznawaj czyste
Jam-jest-świadome postrzeganie,
A wtedy pojawi się twoja własna
Mądrość i odpowiedzialność;
I jeśli zajdzie potrzeba — sam zdecydujesz,
Jakie mantry powinieneś zastosować,
Jakie wizualizacje,
I jakim zasadom, zobowiązaniom i ślubom
Podążać — jako naturalnej
Grze świadomości”.
W znaczącej dla zrozumienia Nauki książce Gurudźiego „16 faz wzrastania
Księżyca wewnętrznej świadomości” szczegółowo opisane są etapy
kształtowania się praktyka
na ścieżce Adwajty. Zachowując w sercu najwyższą Prawdę,
jogin podąża Ścieżką wyzwolenia świadomości
od tego, co nieprawdziwe. Rozpoznawszy swoje pierwotne Przebudzenie na
ósmym etapie w połowie Drogi — jogin idzie dalej, osiągając owoc praktyki.
Owocem tym jest rozpoznanie siebie jako Boga-Stwórcy oraz osiągnięcie
zdolności tworzenia mandali — własnego świata.
„Przejrzystość Dharmy obalająca w mig milion złudzeń
(z listu do ucznia)”
Jeśli nie rozumiesz, że Bóg jest Jeden
Dla wszystkich ludzi, kultur, narodów i
Wiar,
Jak możesz nazywać się mądrym, jeśli nie dostrzegasz,
Że jednocześnie
Zen, Brahman, Absolut, Bóg-Ojciec,
Jehowa, Allah, Wisznu, Siwa, Natura
Buddy, Nirwana, Atman, Tao
To to samo
Przestrzeń Nieskończonej
Świadomości, pełna Światła,
Powiedz, jak możesz uważać siebie,
Za zgłębiającego mądrość świętych?
Jeśli nie potrafisz uznać
Równocześnie wielkości świętych Dattatreji,
Lao-cy, Buddy, Padmasambhawy,
Chrystusa, Kryszny, Gorakhanathy,
Maihawiry, Kabira, Bodhidharmy, Sarahi,
Ramalingi, jak i tysięcy innych,
Mniej znanych,
Powiedz, jak możesz uważać siebie za
Kogoś, kto cokolwiek pojął
W Duchowej Nauce?
Jeśli nie rozumiesz, że Absolut
Nie jest czymś zewnętrznym, lecz twoim
Własnym rozpoznawaniem
„Jam Jest”, podobnym czystej przestrzeni
Poza działaniami, słowami,
Obrazami, ikonami, rytuałami,
Pieśniami i symboliką,
Jak możesz uważać się za jogina,
Który znalazł Prawdziwą Ścieżkę?
Jeśli nadal
Ufasz zewnętrznym działaniom,
Rytuałom, obrazom, myślom, słowom,
Filozofiom i świętom,
I nie potrafisz oderwać czystej kontemplacji
Przestrzeni „Jam Jest” od całej
Tej scenografii
Wymyślonej przez umysł,
Powiedz, jak możesz uważać się za
Tego, kto odkrył sekret świętych?
Jeśli nie potrafisz uwolnić się
Od ograniczonych poglądów i szczerze wierzysz,
Że tylko jedna nauka,
Której jesteś wyznawcą, jest najsilniejsza
I przerasta wszystkie inne,
Nie pojmując, że moc i wyższość nauki
Nie istnieją same w sobie,
Ponieważ wszystko pochodzi z Jednego
Źródła, i że mogą istnieć
Różne poziomy i siła świętych,
A nie nauk i szkół,
Zależnie od okoliczności,
Jak możesz zdobyć „jeden smak”
Wszystkich zjawisk, jeśli nadal
Nie otworzyłeś uważnej kontemplacji
„Ja” poza myślami, a twoje
Sądy są ciągle oparte na słowach i
Logice,
Powiedz, jak możesz być pewny,
Że rozjaśniłeś dla siebie Ścieżkę?
Jeśli „dźwięk klaśnięcia jednej dłoni”
Dla ciebie wciąż pozostaje zagadką, i nie widziałeś
Ani razu uśmiechu dziecka
Beskutecznej matki,
Jakim uczniem byś nie był, i jak silne
Były twoje magiczne moce,
Przepraszam, ale nie mogę powiedzieć, że
Doświadczyłeś choćby kropli
Zrozumienia Prawdziwej Drogi siddhów.
Jeśli nie pojąłeś, że zasada
Kontemplacji źródła „Ja”,
Podobnego przestrzeni
Pełnej bezmyślnej świadomości,
Jednym uderzeniem otwiera wszystkie tajemnice
Wszystkich ścieżek duchowych,
Jak możesz nazywać siebie
Uczniem swego nauczyciela?
Jeśli nie odkryłeś, że przestrzeń
Świadomej bezmyślności w swej istocie
Nie może być zasłonięta myślami,
Pojawiającymi się na powierzchni, uczuciami,
Działaniami i nawet kleśami, a więc
Ścieżka Naturalnej kontemplacji
Nigdy nie może sprzeciwiać się grze swoich energii,
Ani światowej mądrości, ani tekstom,
Ani wierzeniom zwykłych religii,
Ani szamanizmowi, ani metodom
Jogi i tantry niższych ścieżek,
Ani niczemu innemu w ogóle,
Będąc ich esencją,
Jak możesz myśleć, że osiągnąłeś elastyczność
W Naturalnej Obecności?
Jeśli nie rozumiesz,
Że Bóg wszystkich religii jest twoim
Własnym czystym, nieskończonym umysłem,
Twoim „Ja” w jego pierwotnej istocie,
I że poza twoim „Ja” nie istnieje żaden Bóg
Na zewnątrz, siedzący w niebiosach, z którym
Można by prowadzić rozmowy,
Jak mogę nazwać cię choć trochę
Rozumiejącym?
Powiem tylko, że ten umysł‑świadomość
Jest jak nieskończona przestrzeń
Wspaniałego Światła,
Jest poza myślami, więc niepojęty,
Poza wysiłkiem, więc spontaniczny,
Poza grzechem i mrokiem,
Dlatego zawsze czysty, jest poza granicami,
Dlatego nieskończony, nie ma niczego,
Czego by nie przenikał,
Dlatego – wszech przenikający.
Jednak nie daj się oczarować tymi
Słów utopionych w rozważaniach,
One są tylko wskazówką i niczym
Więcej niż bełkot szaleńca, więc lepiej
Przemyśl i odpowiedz,
Czym jest dźwięk klaśnięcia jednej dłoni?
Dlaczego Kryszna nie walczył na
Kurukshetrze?
Jakiego koloru są włosy na pancerzu
Żółwia?
Jak pokonać króla z przyszłości?
Jak wspiąć się po drabinie
Widocznej w lustrze?
Gdzie jest ścieżka prowadząca do miasta
Z iluzji?
Przejawiając się w wymiarze względnym, taki jogin pozostaje w stanie nie-działania, w stanie boskiej gry (lila). Choć uczestniczy w tej grze z pełną szczerością, różnica między nim a zwykłym człowiekiem jest mniej więcej taka, jak między spektaklem a „prawdziwym” życiem: zewnętrznie mogą wyglądać podobnie, ale w istocie oddziela ich dystans wielkości nieskończonego Wszechświata.
Pieśń Laja-jogi
Choć twoje ciało byłoby brudne
I pokryte popiołem ze stosu kremacyjnego,
Jeśli twój umysł pogrążony jest
W Atmanie — jesteś czysty! Jesteś czysty!
Choćbyś porzucił ojca i matkę,
Jeśli twój umysł pogrążony jest w Atmanie —
Jesteś wiernym synem! Wiernym synem!
Choćbyś nie odprawiał pudży,
Nie praktykował jogi ani dźapy,
Jeśli twój umysł pogrążony jest w Atmanie —
Jesteś najwyższym joginem!
Najwyższym joginem!
Choćbyś nie znał ani jednego wersetu
Z pism, lecz twój umysł bez reszty
Oddany jest kontemplacji Atmana —
Jesteś najlepszym z mędrców!
Jesteś mędrcem!
Choćbyś nie przestrzegał nakazów,
Lecz twój umysł dzień po dniu
Pogrążony jest w Atmanie —
Jesteś mnichem! Jesteś mnichem!
Choćby inni uważali cię za zwykłego
Człowieka, szaleńca lub łajdaka,
Lecz twój umysł topnieje z
Oddania dla Atmana — jesteś świętym!
Jesteś świętym!
Choćbyś żył w luksusie,
Jadł mięso i patrzył na kobiety,
Lecz twój umysł płonie z
Oddania dla Atmana — jesteś ascetą!
Jesteś ascetą!
Gdy urzeczywistniona zostaje dżńana i zrealizowane zostaje utożsamienie z Absolutem, ego zostaje strącone z piedestału, a iluzja narodzin i śmierci, cierpienia i niewiedzy opuszcza jogina — nadchodzi czas przejawienia, manifestacji. Z punktu widzenia zwykłych ludzi może to wyglądać jak szaleństwo, czary lub zachowanie przeciętnego człowieka zniewolonego niewiedzą, lecz dla dżńaniego jest to prawdziwa mądrość — poza wszelkimi światowymi regułami, które pochodzą z umysłu. Dlatego właśnie nazywa się ją „szaloną mądrością”. Oto stan urzeczywistnionego Mistrza — oto owoc drogocennej Nauki Laja-jogi, przekazywanej przez Guru.
O tym, co czyni Ścieżką najwyższy jogin
Niektórzy czynią Ścieżką doskonalenie
moralności, gromadzenie zasług
i zachowywanie dyscypliny ascezy.
Ja zaś trwam w niezrodzonej Przestrzeni
Czystości i Doskonałości, uznając ją za
najwyższą cnotę,
a nieuwagę za największą dyscyplinę.
Niektórzy czynią trucizny kleś
Ścieżką i przekształcają je w mądrość
przez metody transformacji.
Ja zaś, wiedząc, że w pierwotnej Przestrzeni „Ja”
nie istnieje ten, kto miałby kleśe,
a zatem nie ma też czego transformować,
trwam w naturalnym Tathata,
bez potrzeby przemian,
które przypominają zabawę wyobraźni.
Niektórzy czynią Ścieżką błogość
w tajemnej mandali AUM.
Ja zaś, wiedząc, że źródło błogości
znajduje się we mnie samym,
nie potrzebuję zewnętrznych oparć dla praktyki,
ani ich przyjmując, ani odrzucając,
dlatego zawsze jestem szczęśliwy.
Ciałem trwam w odosobnieniu,
umysłem w Wielkiej Przestrzeni
Podstawy — i to czynię Ścieżką.
Niektórzy czynią Ścieżką współczucie
i pomaganie innym, składając śluby
bodhisattwy.
Nie umniejszając wartości współczucia,
powiem jednak:
Oświecenie nie otworzy się przed tobą,
jeśli będziesz nadal
pielęgnować dualne myśli o
jakichś innych istotach,
które rzekomo istnieją poza twoim „ja”
i czegoś potrzebują.
Dlatego, wiedząc, że nie ma „istot”
ani „mnie”,
spontanicznie bawię się we współczucie,
czyniąc Ścieżką Przestrzeń
Niedualnej Doskonałości.
Rok 2010 stał się początkiem szerszego przekazu i udzielania inicjacji dla uczniów-świeckich. Pierwsze z nich miały miejsce w Indiach, podczas Kumbha-Meli, gdzie odbyła się pierwsza inicjacja sannjasy (Sannjasa Diksza). Kolejna została udzielona w Rosji, a następna w Koblewie, podczas Ogólnoukraińskiego Seminarium. W tym samym roku Guru rozpoczął także przekaz inicjacji Shastra-kripa samskara diksza.
Sannjasa Diksza
Guru o sannjasa-dikszy:
„Styl życia sannjasina stopniowo staje się normą życia. Wedyjska Dharma, joga-sadhana, kultura i etyka przestają być indyjską egzotyką i stają się naszą rosyjską rzeczywistością dla dużej liczby ludzi w Rosji i na Ukrainie.
Coraz więcej ludzi wstępuje na duchową ścieżkę, wybierając duchowe
wartości:
sadhanę, Schronienie, Drogę do Wyzwolenia i Przebudzenia.
Możemy stwierdzić fakt:
POJAWIŁ SIĘ U NAS RUCH SANNJASY.
I on nabiera siły.
Nie możemy tego wytłumaczyć niczym innym, jak tylko Błogosławieństwem Dattatreji, rishiego Vasishthy i Brahmanandy dla rosyjskich ludz”.
Inicjacja sannjasy rodzinnej daje uczniowi możliwość otrzymania błogosławieństw do duchowej sadhany w świecie, do wzmocnienia więzi z Guru, sanghą i wyzwalającą Nauką Laya-jogi. Jest to inicjacja, w której porzucamy nasze przeszłe karmy i tworzymy pomyślne karmiczne odciski dla pomyślnej praktyki duchowej.
Podczas inicjacji Guru nadaje uczniowi imię duchowe, które wyraża jego duchowy potencjał.
Rodzinna sannjasa udzielana jest nie tylko uczniom żyjącym w związku małżeńskim, lecz również tym, którzy nie mają partnera, lecz mieszkają w świecie — z rodzicami lub samotnie — a więc nie są mnichami.
Podczas tej dikszá uczeń otrzymuje również osobistą mantrę od Guru.
Przyjęcie sannjasy w świecie zakłada przestrzeganie określonych zasad.
Sannjasa w świecie nie polega na zewnętrznych ślubowaniach czy regułach, lecz na wewnętrznej postawie — na głębokim nastawieniu, by prowadzić prawdziwe życie duchowe i kroczyć ku Bogu ścieżką Przebudzenia.
Śastra-krypa samskāra dikszā
Inicjacja (dikszā) jest błogosławieństwem Gurudźiego Swamiego Wisznudewanandy Giri dla ucznia, które otwiera drogę do studiowania świętych tekstów nauki Adwajta-Wedanty.
Ponieważ Guru jako nauczyciel i Mahāmandaleśwar jest przedstawicielem i strażnikiem (vidyādhara) nauk drogocennej Dharmy, posiada błogosławieństwa bóstw związanych ze świętymi pismami. Dlatego ta inicjacja ma wielką moc błogosławieństwa i może odmienić los ucznia, otwierając przed nim wgląd w naukę Adwajty.
To błogosławieństwo daje możliwość nie tylko studiowania świętych tekstów, lecz także otrzymywania kripy – łaski od świętych, bóstw, ryszich i siddhów, takich jak Wasiṣṭha, Dattatreya, Śankara i inni, którzy są ich twórcami i źródłem.
Ta inicjacja może zostać udzielona każdemu, kto jej pragnie – nie wymaga przyjęcia symbolu wiary ani formalnego aktu przyjęcia schronienia.
Podczas udzielania dikszā, praktykujący otrzymuje osobistą mahāvākję (wielkie święte stwierdzenie) z tekstu objawionego, przeznaczoną do samodzielnej medytacji analitycznej. Otrzymuje także upoważnienie i błogosławieństwo do samodzielnego studiowania fundamentalnych świętych tekstów (śāstr) i nauk Advajty, takich jak:
● Avadhūta Gītā („Pieśń Wiecznie Wolnego”),
● Viveka Cūḍāmaṇi („Klejnot Rozróżniania”),
● Joga Wasiṣṭha („Joga Bogatego Mędrca”),
● Tripura Rahasya („Tajemnica Przekraczająca Troistość”),
● Laya Amṛta Upadeśa Ciṇtāmaṇi („Wyzwalający Nektar Drogocennych Nauczania”).
Podczas inicjacji odbywa się: oczyszczenie przestrzeni, oczyszczenie ciała subtelnego, oczyszczenie ciała energetycznego, błogosławieństwo świętych tekstów, wyrażenie saṅkalpy i przyjęcie zobowiązań do studiowania tekstów, a przede wszystkim – praktyka Guru-jogi.
Poza wykładami Guru przekazuje także pogłębione inicjacje – od 2007 roku udzielił ich około 800, z czego większość dotyczy Jogi Iluzorycznego Ciała . W 2011 roku planowana jest Wielka Inicjacja w Jogę Iluzorycznego Ciała.
Właśnie tej Jodze Iluzorycznego Ciała będzie poświęcony trzeci tom dzieła „Blask Drogocennych Tajemnic Laya-jogi”.
Służenie
Od momentu, gdy Guru wyszedł z odosobnienia i zaczął komunikować się z ludźmi, rozpoczęła się jego główna służba – przekazywanie Nauki, czyli Dhamy, wszystkim. Tak rozpoczęła się organizacja systemu klasztornego nauczania, który sam w sobie zasługuje na osobny temat.
– Organizowane są seminaria i odosobnienia (praktyki w samotności) dla uczniów żyjących w świecie, w tym Ogólnorosyjskie i Ogólnoukraińskie seminaria,
– Projekty Ogólnorosyjskiego Kongresu – dotąd trzy razy odbył się w Moskwie – na które zapraszani są Mistrzowie Adwajty nie tylko z Rosji, ale też z Indii, Niemiec, Austrii, Wenezueli, Ukrainy, Białorusi i innych krajów. Dzięki temu powstało Stowarzyszenie Adwaitystów Rosji.
Jednym z przyszłych projektów Guru, który zaczyna się już urzeczywistniać, jest Światowy Kongres Wszystkich Religii, zaplanowany na lata 2014–2016.
Guru zawsze wie, jak pomóc tym, którzy rozpoznają swoją boską naturę, ale jeszcze nie w pełni ją urzeczywistnili.
Oddzielnym i obszernym obszarem służby jest też działalność na rzecz rosyjskojęzycznego aryjsko-wedyjskiego subetnosu, którego głównym celem jest odnalezienie odpowiedzi na najważniejsze pytania życia – i odwaga, by wprowadzić je w czyn.
… „Prędzej czy później każdy z nas, kto naprawdę, nie w słowach, lecz w czynach wszedł na ścieżkę duchową i szczerze zintegrował z własnym życiem wartości adwajta-dharmy, Laya-jogi, cywilizacji wedyjskiej i wedyjskiej kultury duchowej, zaczyna zadawać sobie to pytanie głębiej niż zwykle – to wielkie pytanie. Zadaje je sobie nie tylko według zasad Atma-wiczary, lecz także po prostu, po ludzku, w myślach, na względnym poziomie.”
Ogólnym, globalnym celem życia całego społeczeństwa i każdego człowieka jest stanie się boską cywilizacją: przekroczenie ludzkiego poziomu, wyjście poza granice czasu, przestrzeni i przyczynowości, zwinięcie zbiorowej historii, ekspansja w kosmos, wyzwolenie się spod władzy niekontrolowanej historii (sansary), indywidualny rozwój każdej jednostki aż do poziomu boskiego człowieka — aż po stanie się samym Brahmą, Twórcą Wszechświata.
Paradoks
Będąc pustelnikiem, nie robię nic innego,
jak tylko rozmawiam z innymi,
odpowiadając na ich pytania.
Przebywając poza wszelkimi koncepcjami,
zajmuję się właśnie ich wykładaniem
dla dobra uczniów.
Będąc „szalonym awadhutą”,
zachowuję się poważniej i dostojniej
niż światowy moralista.
Czy można to zrozumieć za pomocą logiki?
Co można powiedzieć o Guru?
„Co można powiedzieć
o Przebudzonym?”
Nigdy się nie narodziłem ani nie umarłem,
skąd więc wziąć datę
i miejsce mojego urodzenia?
Nie uczyniłem nic od chwili
stworzenia Wszechświata —
więc o czym można mówić
w kategoriach: „zrobiłem to”
lub „nie zrobiłem tego”?
Nie wypowiedziałem ani jednego słowa
ani nie napisałem żadnej litery,
więc co powiedziałem, a czego nie,
co napisałem, a czego nie napisałem?
Nigdzie nie byłem,
znikąd nie przychodzę
i nigdzie nie odchodzę —
więc jaki sens ma mówienie o tym,
gdzie byłem, a gdzie nie?
Choć wydaje się to prawdą i rzeczywistością
tym, którzy uważają się za ciało,
to według mnie to tylko opowieści śniącego
o jego wyśnionym życiu,
bełkot szaleńca,
fantazje małego dziecka,
magiczna sztuczka iluzjonisty.
„O Najwyższe Źródło, o moje niezrodzone ‘Ja’!”
Ten tekst został napisany
dzięki bezgranicznej Łasce Gurudźiego
i jego iluzorycznym ciałom, wszystkim mnichom,
a w szczególności: Dwija Czatanie Giri,
Maksymowi Michajlukowi, Natalii Maljanowej,
Tatianie Belonosowej, Stepanowi Kadiukowi.
Контакты "Всемирной Общины Санатана Дхармы":
Шринандини Shrinandini108
[email protected]